Wpis z mikrobloga

Trzeba być idiotą, żeby nie ładować się w BTC.

W ostatnich latach Bitcoin przetrwał covid, wojnę na Ukrainie, kryzys energetyczny, upadek Luny i FTX, inflację i podwyżki stóp w USA. Narracja o negatywnym wpływie BTC na środowisko zmieniła się w zachwalanie możliwości bilansowania sieci energetycznych przez górników. Przejście ETH na POS nie zachwiało dominacją BTC (od listopada 2022 udział Bitcoina w rynku stabilnie rośnie). Sieć działa nieprzerwanie, stale się rozrasta, a Bitcoin był, jest i będzie numerem jeden. Salwador nie zbankrutował, podobnie jak Microstrategy.

Nie ma już nawoływania do "likwidacji" BTC, nikt poważny nie mówi też o wykorzystywaniu bitcoina do finansowania terroryzmu lub jego ponadnormatywnym zastosowaniu w świecie przestępczym.

O Bitcoinie wypowiadano się pochlebnie na WEF, fundusze inwestycyjne czekają na akcept ETF-ów w USA. Za kilka miesięcy halving. Szok podażowy w bliższej lub dalszej przyszłości jest nieunikniony. Być może już nigdy więcej nie zobaczymy obecnych poziomów cenowych. Najlepszym możliwym terminem na zakup BTC było wczoraj, drugim najlepszym jest dzisiaj.

Nie ma pewniejszej inwestycji w świecie krypto niż Bitcoin.

#kryptowaluty
  • 4
@Upomnienie_z_grzywnom:

Trzeba być idiotą, żeby nie ładować się w BTC.

Zdania są podzielone ( ͡° ͜ʖ ͡°) Wielu twierdzi, że tylko idioci ładują się w BTC itp.

W ostatnich latach Bitcoin przetrwał covid, wojnę na Ukrainie, kryzys energetyczny, upadek Luny i FTX, inflację


Innymi słowami: Przetrwał największy dodruk pieniądza w historii, bezpośrednie dofinansowanie $1500/msc każdemu Amerykaninowi, różne tarcz e antycovidowe, co w sporej części trafiło do „kasyna”