Wpis z mikrobloga

@DywanTv: Na tym filmie w ogóle nie widać różnicy między IMAX a zwykłym kinem, bo to bardziej film dokumentalny, nie ma tam jakichś specjalnych wizualnych wodotrysków, może poza samymi scenami testów broni nuklearnej.
  • Odpowiedz
@DywanTv: Nie warto. Akurat jeśli chodzi o ten film, pójście do IMAXU nie jest koniecznością tak jak to było w przypadku chociażby Avatara. Za dużo dialogów, za mało gry obrazem.
  • Odpowiedz
  • 2
@scriptkitty: Oglądałem go jedynie w IMAX, ale nie powiedziałbym, że nie widać różnicy. Nawet na filmach dokumentalnych IMAX sprawdzi się dużo lepiej niż normalne kino, w końcu po to został stworzony. Jakieś Avengers albo inne gówno tego typu marnuje potencjał IMAX według mnie, bo to CGI jest bardzo niedoskonałe, widać, że rzeczy są sztuzczne. Oppenhaimer to idealny film dla IMAX według mnie.
  • Odpowiedz
  • 0
@wojox11: Ale ja pytam w sumie o różnicę między Imax 70 mm a zwkył Imax. Mi ten film w Imax sie bardzo podobał, tylko zastanawia mnie czy fakt odtwarzania z taśmy 70 mm ma jakiś znaczący wpływ na obraz, to jak sięwidzi film itp.
  • Odpowiedz
@DywanTv: Częściowo się zgadzam, że na filmach bez CGI widać największą różnicę, ale do tego bym raczej podciągnął Mission Impossible albo inne filmy Nolana a nie film gdzie 99% to dialogi.
  • Odpowiedz
@DywanTv: Taśma jest podatna na degradację, zakurzenie itd. Później to wszystko widać na ekranie. Byłem w piątek w Pradze na seansie. Poza kilkoma widocznym drobinami kurzu obraz był rewelacyjny. Nie da się tego porównać do tych IMAXów, które mamy w Polsce. Nie ta rozdzielczość.
@wojox11 @scriptkitty Dobrą jakość obrazu się docenia bez względu na to, czy jest to dynamiczny film akcji, czy film oparty o dialogi. Jak widzę
  • Odpowiedz
@DywanTv: Oczywiście, że warto, jeśli masz możliwość. Dla miłośnika kina zobaczyć taki film z taśmy IMAX 70 mm, to jak dla muzułmanina wybrać się na pielgrzymkę do Mekki. Przynajmniej raz po prostu trzeba bo to kinowe doświadczenie, którego nie da się porównać z niczym innym.
  • Odpowiedz
@DywanTv: podobno w Imax przegięli z głośnością do tego stopnia że aż męczy uszy. Czytałem o tym w necie i potwierdziła mi osoba która była niedawno, więc to chyba nie jest problem konkretnego kina.
  • Odpowiedz
Że co xd?


@scriptkitty: jajco xd Wyobraź sobie, że do najbliższego IMAXa mam 10 minut, a świadomie pojechałem prawie 600 km żeby zobaczyć ten film tak, jak twórca chciał aby go obejrzeć. Oczywiście masz pełne prawo do tego, żeby nawet poczekać i na netflixie w 720p obejrzeć. Natomiast gdy wchodzisz w każdy wątek dotyczący tego filmu na wypoku i mówisz, "że nie warto do IMAXa bo film przegadany" to jest
  • Odpowiedz
@DywanTv: a jeszcze co mi się rzuciło w oczy w Pradze, to zauważalna różnica w rozdzielczości między scenami kręconymi zwykłą taśmą 70 mm (dialogi), a tymi IMAX 70 mm. W sumie nic dziwnego bo klatka zwykłego filmu 70 mm jest trzykrotnie mniejsza od IMAX 70 mm, ale na pewno jest to coś, czego w cyfrowej dystrybucji nie widać.
  • Odpowiedz
  • 1
@Shagal: Było głośno, ale było to celowe i według mnie dobre zagranie. Dzięki temu chociaż w jakimś % odczuwałeś to, co bohater filmu.
  • Odpowiedz
Natomiast gdy wchodzisz w każdy wątek dotyczący tego filmu na wypoku i mówisz, "że nie warto do IMAXa bo film przegadany" to jest przejaw ogromnej ignorancji, po prostu.


@Drmscape2: Przyjmuję krytykę. Z drugiej strony - nie lepiej coś takiego napisać od razu zamiast bzdurnego "potężne copium w obawie przed FOMO" ?
  • Odpowiedz