Wpis z mikrobloga

Cóż za cudowny odcinek o biednym Marcinku i jego bateryjce do chińskiego rowerka. Niestety nieoznaczona reklama dawała tylko rowerek z odpadowymi ogniwami. I nową trzeba sobie już samemu kupić. I dupka boli. Dlatego wjechała nienachalna reklama przygotowywana od tygodnia przycinania deseczki nieoznaczoną pilareczką. Oczywiście można w sklepie podać wymiar i ci przytną co do milimetra, bo sam tak sobie stół konstruowałem, ale wtedy nie ma dutków z reklamy. Cudowny odcinek, nie zapomnę go nigdy.

#mocnyvlog
  • 1
  • Odpowiedz