Wpis z mikrobloga

Opowiem Wam historie która do teraz, po ponad 10ciu latach mnie dręczy i boli. Kiedyś jak wracałem z psem, będąc małym, bardzo mocno padało i chodził po okolicy piesek który był ewidentnie potrącony. Miał coś z szyja. Pisze to płacząc na sama myśl. Wpuściłem go na klatkę, żeby mógł się schronić i specjalnie biegłem żeby dać mu trochę karmy i wody. Był przyjazny. W #!$%@? mnie boli, ze nie pomogłem mu bardziej.
  • 7
@SADhonda: przypomina mi trochę historie jak zapytałem kiedyś kolezanke dlaczego jest wegetarianka. Przez 5 minut mi opowiadała jak chodziła do podstawówki i codziennie mijała krówkę sąsiadów którą zawsze glaskała, aż pewnego razu tej krówki nie było i sie okazalo, że krówkę wzieli na masarnie i owa kolezanka od tego czasu nie je mięsa. Troche się wzruszyłem, ale potem mi powiedziała że cisnie beke i nie je mięsa bo nie lubi. Tak