Wpis z mikrobloga

@Wiesmin to nie jest fakt.
Fakt jest czymś obiektywnie dla wszystkich dostępnych.
To już twoja interpretacja.

To jest po prostu promocja. Ta firma nie ma dla mnie oferty, szukam takiej która ma, proste.

Nie twierdzę że nie ma dyskryminacji mężczyzn, jak najbardziej istnieje takie zjawisko, tu go nie widzę, po prostu promocja i czerpanie hajsu od babeczek.

Chodzi tu tylko o to, że sporo z postaw jakie tutaj widać to takie nawoływanie
To jest po prostu promocja. Ta firma nie ma dla mnie oferty, szukam takiej która ma, proste.


@sledz: Czyli traktowanie ludzi gorzej, wyłącznie ze względu na płeć, nie jest dyskryminacją ze względu na płeć?
Czy, w takim razie, np. narzucenie, że LGBT płaci +500%, albo nieobsługiwanie czarnych, też nie będzie dyskryminacją, tylko ofertą skierowaną do innej grupy?

to nie jest fakt.

Trzeba mieć wypaczone znaczenie słowa dyskryminacja by nie było to
@Wiesmin: cóż, zadaj sobie pytanie, czy jeżeli byś zobaczył reklamę jakiegoś produktu.
Dla mężczyzn promocja 10% to czy też byś się oburzył i pisał do producenta, że dyskryminuje. Czy po prostu byś to olał.

Problem z walką z "dyskryminacją" jest taki dla mnie, że obie płcie czesto ją traktują wybiórczo, jeżeli kobiety są dyskryminowane, mężczyźni milczą, a jak się któryś odezwie to jest wyzywany od cucków czy czegoś tam.

Jeżeli dyskryminowani
@sledz nadal nie odpowiedziałeś na moje pytanie. Czy uważasz, że firmy mogą dyskryminować klientów że względu na co chcą? Czy firma może powiedzieć, że nie obsługuje czarnych i to będzie ok?

A odpowiadając na twoje pytanie, to tak. Nadal moje podejście byłoby takie samo.
@Wiesmin: oczywiście, że nie mogą. Odmawianie na przykład zrobienia tortu, albo plakatu bo ktoś jest gejem.

Tylko jest dla mnie różnica pomiędzy promocją, ze względu na coś, a zablokowaniem dostępu do usługi ze względu na coś.
W takim razie promocja -10% dla ludzi z kolorem włosów blond będzie dyskryminacją? Czy po prostu chwytem marketingowym?
@sledz ok, czyli ustaliliśmy, że nie mogą odmawiać. to teraz pytanie jak dużo więcej mogą chcieć? 10, 20, 50, 100, 500%? możemy to nazwać promocja dla całej reszty, jeśli wolisz.