Wpis z mikrobloga

@behawiorystyka_paczelokow_w_saunie: miałem kiedyś rybkę „złotą” miał na imię Florek. Mieszkał w akwarium kluli, na oknie. Jak było zimno, to mu wodę grzałka do herbaty podgrzewałem (taka podłączana bezpośrednio do kontaktu) i kiedyś zapomniałem wyjąć ta grzałkę i doszło do nieszczęścia. Potem długo nie miałem zwierzątek.