Wpis z mikrobloga

Wyjdź do ludzi poznasz kogoś w tym temacie mam coś do napisania.
Są też ludzie jak ja.
2 lata temu niemal co do dnia byłem ostatni raz na imprezie, dziesiątki ludzi trochę popiłem jakiejś coli czy soku i wody z cytryną trochę pogadałem raz były tańce.
Ale wytrzymałem maksymalnoe dwie godziny, bardzo źle się tam czułem, wymęczyłem się tam okropnie, do dziś mam obrzydzenie do imprez. Od młodego starałem się ich unikać bo zawsze to samo, uczucie szumienia w uszach, okropne zmęczenie i duszności po jakimś czasie.

Nigdy na imprezach nie spotkałem się z żadnymi przykrościami choć też nie byłem jakoś bardzo chcianą osobistością, zwykły szary gość od zawsze.
Jestem typowym introwertykiem, miałem zawsze małą grupę znajomych 4-8 osób, kiedy grupa się rozpadała po latach zawsze mi trudno było znaleźć nową. Ale tylko wśród kilku dobrze poznanych ludzi potrafiłem się czuć jak u siebie.

Kiedy wracałem w nocy na rowerze 90 minut z imprezy z której się ewakuowałem bo już nie mogłem znieść atmosfery, to dopiero w samoyności i przez wysiłek i wytężanie zmysłów w nocy poczułem się świeżo i sobą.
Kiedy wróciłem do domu do ciszy, bladego światła i samotności odetchnąłem z ulgą.

Wyjdź do ludzi to kogoś poznasz, to rada normików.
Może być tak że zamiast kogoś poznać jeszcze bardziej człowiek się w sobie zamknie widząc jak odstaje od topowego towarzystwa, jak nie przystoi do oskarków i juleczek.

#przemyslenia
  • 6
  • Odpowiedz
@Uuroboros: ale wyjdz do ludzi nie oznacza wyjdz na impreze. To moze byc kolko szachowe, kurs malowania czy nurkowania itp.
To ty masz czuc sie dobrze i robic, co lubisz. Ale prawda jest tez, ze jesli chcesz poznac kogos, to do tych ludzi trzeba jednak w jakis sposob wyjsc. Jak nie, to zostaja portale randkowe.
  • Odpowiedz
@Uuroboros albo jesteś zwykły szary gość, albo pokazujesz paluchem na normików, przecież to jest ze sobą sprzeczne.
Szumienie w uszach, suchość w gardle mogą być objawami fobii społecznej. Wybierasz do lekarza, dostajesz jakieś rozwiązanie i elo, jeden problem mniej.
Idziesz w towarzystwo, gdzie wiesz, że będziesz się źle bawił i dopisujesz do tego jakaś filozofię. Chyba, że nazywasz zwykłych ludzi którzy cię zaprosili oskarami i juleczkami, bo nie przyznasz się przed sobą,
  • Odpowiedz