Wpis z mikrobloga

No to hired gun ukończony, po drugiej misji zmniejszyłem poziom trudności do najniższego bo nie mam cierpliwości do gier a tak przynajmniej ukończyłem.
Niesprawiedliwie oceniłem tą grę, są możliwości ulepszania broni i postaci co jest w miarę fajne.
Niestety postaci takie plastikowe, ewidentnie jeśli chodzi o animacje dokonał się w grach regres kiedyś lepiej te animacje wyglądały.
Ale przyznam że muzyka przyzwoita, jeśli chodzi o misje to takie sobie, fabuła bardzo słaba, fajnym smaczkiem byli tyranidzi.

Najbardziej rozwaliło mnie w grze ile było ogrynów+ i jakiś dreadnoughtów, z taką armią i sprzętem to przecież imperium by wygrywało każdą bitwę i wojnę a najgorsze że my chłopek łowca nagród wszystko to rozwalamy karabinem maszynowym.
Psa prawie nie używałem, ale doceniam że widać wrogów dzięki niemu.

Ogólnie miałem duży problem z dostrzeżeniem wrogów, broń często przesłaniała mi widok, wrogowie chodzą po skryptowych ścieżkach i skaczą po 100 metrów.
Gra ok ale bardzo średnia, plułbym sobie w brodę gdybym to kupił na premierę, szczególnie że w fps mi nigdy nie szło.
Za pełną cenę dobrze że tego nie kupiłem, 20zł to jestem nawet zadowolony jak na kilka dni grania.
Ciekawe tylko czy darktide ma te same bolączki.

Polecam grę tylko po promocji i jeśli ktoś bardzo lubi uniwersum, dla reszty radzę unikać szkoda czasu.
#warhammer40k
  • 4