Wpis z mikrobloga

Siema, mam pytanie do osób na co dzień piszących backend w kotlinie:
jak radzicie sobie z brakiem package private?

Z dokumentacji dowiedziałem się, że jest jedynie modyfikator internal + samemu trzeba stworzyć moduł (gradlowy/mavenowy itp) tylko zastanawiam się czy to jest popularne do wydzielania osobnych mikrodomen/ficzerów?

Dla mnie to trochę strzelanie z armaty do wróbla. Sam package private w javie może nie jest wystarczający ale pozwala jakąś tam tę eknapsulację z ramach pakietu/ficzera uzyskać.

Pytam bo mam w planach przeskoczyć z javy i póki co zryło mi to głowę.

#kotlin #programowanie #java
  • 8
  • Odpowiedz
@Generyczny_nick Też tak myślałem ale po zaczynaniu pierdyliarda projektów i czytania drugiego pierdyliarda projektów wolę modern java od kotlin. W kotlinku owszem, jest więcej bajerków, ale te bajerki mają ogromny koszt którego nie widać na pierwszy rzut oka - complexity. To całe coding sugar jak extension functions, overloadowanie operatorów itp bardzo potem utrudnia czytelność.

Więc powiedziałbym tak: jeśli to throw-away projekt for fun to bier kotlina i się wyżywaj. A jeśli chcesz
  • Odpowiedz
  • 0
@Myzreal Te 2 rzeczy które wymieniłeś prawie nikt nie używa w Kotlinie, bo i zastosowań uzasadnionych jest mało.
Głównymi atutami na początku były data class (Java nadgonila z record), ogromną liczba funkcji wbudowanych do operowania na streamach czy sekwencjach, dużo uproszczonych zapisów, przyjazna notacja przekazywania funkcji jako parametr.
No i przede wszystkim, killer feature do wielowatkowosci: korutyny.
Nie wiem ile mieliście do czynienia z Kotlinem, ale jeśli to tylko jakiś projekt na
  • Odpowiedz
@Generyczny_nick: przydałby się, ale możesz przecież rzeczy, których nie chcesz udostępniać, zamknąć w osobnym module.
Możesz także zastosować moduły z Java 9.

Nie zauważyłem, by ktoś bardzo cierpiał z powodu braku package private.
  • Odpowiedz