Wpis z mikrobloga

#mirko #mikroblog #ochrona

Witam was. Pracuje już w ochronie blisko rok i postanowiłem podzielić się tym co myślę o pracy w tym zawodzie.
Łącznie pracowałem na pięciu obiektach, a aktualnie na trzech (z czego jeden to jakby dwa osobne budynki, ale dalej w tej samej firmie, która ma dwa oddziały blisko siebie, ale nadal pod innymi adresami).

Uważam że praca ochroniarza to jedno z najpodlejszych zajęć jakie mogą istnieć i ustępuje ono jedynie pracom fizycznym, w których za plecami jakiegoś poganiacza w postaci kierownika czy brygadzisty, choć tutaj mamy tez kwestie tego czy nasz zakład to typowy polski Januszex czy fabryka na zagranicznej licencji - bardzo wiele zajęć ochroniarza będą definiowało to jak dany #!$%@? jest zorganizowany i ile zadań zwali sie na ciecia.

Pracowałem na dwóch Januszexach i uważam to za najgorsze miejsca jakie widziałem; ciągły nadzór, #!$%@? za byle co do kierownika ochrony, beznadziejna organizacja stanowiska pracy - najczęściej otrzymacie zawszony stalowy barak, w którym zimą wam będzie chłodzić a zimą grzać oraz każdy będzie miał w dupie wasze orzeczenia o niepełnosprawności - przypominam że 90% ochroniarzy to ludzie z grupą, bo tylko tacy są wgl zatrudniani.

I tutaj mamy clue wszystkiego - te #!$%@? warunki pracy daje wam zakład pracy, na którym stróżujecie. Agencja nie może wam nic za bardzo ułatwić, ani usprawnić bo to nie , nie macie za bardzo się do kogo zwrócić z problemami.
Podstawą bycia zadowolonym z pracy w ochronie jest odpowiedni fart w przydziale na obiekt, który pasuje do danego ciecia. Jeżeli jesteś zasranym mentalnym areczkiem to musisz być na Januszexie lub biedronie i zasuwać jak mały samochodzik. Jeżeli jesteś osobą, która ma w głębokim poważaniu ten cały teatrzyk robotniczo-pański i chcesz jedynie zarobić siano to musisz trafić na obiekt który nie za bardzo potrzebuje ochroniarza i przez to da ci od cholery wolnego czasu i nie będzie za bardzo wymagał, bo nawet nie ma kto tego od ciebie wymagać.
W moim przypadku trafiłem na taki obiekt i dlatego jeszcze wgl pracuje w agencji. Obchód co 2-3 godziny, trochę neta, trochę robótek ręczny i cyk 24 godziny minęło.

Kwetsia czasu pracy - to jest cholernie płynne, jak macie duży Januszex to mimo iż macie w umowie 160 godzin to będziecie #!$%@?ć po 200 - 250 bo albo któryś zachoruje, albo na urlopie będzie siedział bo wcześniej trzaskał nadgodziny i sobie wypoczywa. Ja miałem po 200 godzin, ale nie więcej niż 3-4 dni pracy w tygodniu. Teraz mam dwa dni pracy w tygodniu i w wolnym czasie dorabiam w innej agencji przy dostawie porannej, która zajmuje max z 2 godziny.

Kwetsia kasy - pensja jest #!$%@? jak nieszczęście - najniższa krajowa i często bez umowy zlecenia na nadgodziny, a nadgodziny zapewne dostaniecie jako urlop. Zarobki zacementowane i bez decyzji państwa nie ruszą o grosz.
Chłopcy z bronią i na patrolach też nie zarobią strasznie więcej. Do 4K to maksimum o ile będą #!$%@?ć dyżury po nocach albo robić 24 godziny po weekendach. Więc jest to jedyna możliwość awansu w tej strukturze.
Nie opłaca się robić w tym zawodzie jeżeli nie masz renty albo jesteś desperatem i nic innego ci nie zostało.
Ja pracuje bo mam rentę i nie jestem zdolny do pracy fizycznej ani umysłowej i dlatego jakkolwiek wychodze na tym interesie. W małym mieście wyżyjesz, w dużym zapomnij.

Wyposażenie - przeciętny cieć dostanie albo komplet ciuchów (kurtkę 'zimową', gacie, czapkę, polar, koszulki, czasem pas do portek i buty) albo jedynie część a reszte ma se dokupić. Żadnych środków obrony nie dostaniecie, często nawet telefonu służbowego - pilnujta baterii w swoim i dzwońta na gliny a potem patrol i się módlta by w razie czego wam krzywdy nie zrobili - napadu na fabrykę raczej nie będzie, ale jakiś złodziej może się trafić i pecha może mieć jak wam jebnie czymś.

Podsumuwując - praca #!$%@?, ale są gorsze. Plus jedyny że masz nieco więcej swobody niż robol, bo dużo czasu będziesz spędzać sam w swoim własnym towarzystwie, ale będziesz też pajacem wzywanym do każdej pierdoły, któemu się będzie dokładać obowiązków w razie potrzeby albo odejmować w razie potrzeby by znowu dodawać. Nie polecam konfliktowym osobom. Pracować tylko jak się wam trafi coś co wam odpowiada, nie bać zmieniać agencji aż do czasu jak wam się coś naprawdę trafi sensownego.
  • 4