Wpis z mikrobloga

#hotelparadise
HP na VOD cz. 6.
Maurycy snuje (kilka razy) opowieści swojej kolejnej partnerce. Umieram z nudów, jako i ona umiera... Nie lubię jej, ale współczuję ogromnie. I nie żartuję teraz...
Julia obsobacza Grześka. Co chwilę :)
I bierze do siebie każde słowo. Kiedy on mówi o złych emocjach itd., ona już nastroszona i ładnie zaczyna bitwę i... pięknie ją kończy - po swojemu :) a Grześ jak trusia. "Kiwnij głową i koniec tej rozmowy". On kiwa. Powiedz "tak". Mówi "tak". Tylko sznurka i bata brakuje. No i dobrze mu tak za te straszliwe rzeczy, które wyrabia ustami i łapami. Brrr....
Blondino opowiada o nieobecnym już Gjaczu, że fajny, fajny, ale te cztery razy, co on mu tak powiedział... no nie przebaczył chłopaczyna...
Miłosz... jakiż on nijaki... nieciekawy...
Itd. Itp.
  • 2
  • Odpowiedz
  • 4
@kolumbijskiGjacz:
...w późnej starości na łożu śmierci będzie się tłumaczył księdzu, dlaczego nie może wybaczyć ;) "Bo on cztery razy, księżuniu drogi, cztery razy! Ksiądz by tyle wytrzymał? Nie wierzę!".
Ksiądz: "Maleńka wiara twoja, mój synu, maleńka...".
  • Odpowiedz