Wpis z mikrobloga

A co jeśli to wszystko teatr dla gojów, Putin wszystko ukartował z Prigożynem, a zyski z takiego dealu miałyby być dla ich obu?

W rosyjskim systemie politycznym zmiana władzy możliwa jest tylko w wariancie siłowym, czego Putin się obawia. W tym celu stworzył operację false flag, w kooperacji z Prigożynem. Porozumienie miało dotyczyć zbadania nastrojów wśród najważniejszych osób kierujących najważniejszymi resortami - są podporządkowani Putinowi, albo chcą go obalić (w tym wypadku w gorących godzinach w których kolumny Wagnera prą na Moskwę przyłączają się do puczu). Putin ma więc informację prosto na patelni czy jego środowisko chce go wyeliminować, czy też w dalszym ciągu za nim stoi. A co zyskuje Prigożyn? Informacja że jest w stanie wpływać na decyzję Putina w ogromnym stopniu idzie w świat, a tym samym wśród Rosyjskiej oligarchii. Teraz będą wiedzieć, że on jest bardzo potężny i na bardzo wiele może sobie pozwolić, a sam Prigożyn w ruskiej hierarchii wyjeżdża windą prosto na najwyższe pięterko, które znajduje się praktycznie tylko pod pięterkiem Putina.

#wojna #rosja
  • 3