Wpis z mikrobloga

  • 1
@Redbulltabak: Współczuję. Moje szczęśliwie przetrwały - po tym jak waliło spodziewałem się najgorszego, ale dopatrzyłem się raptem jednej złamanej gałązki, więc dość fartownie.

@twojmlodszybrat @WitekNiekoniecznie Docelowo chcę szklarnię (gradoodporną ( ͡° ͜ʖ ͡°) ), ale teraz robię remont domu i w miejscu przyszłej szklarni mam blaszak na graty z remontowanej piwnicy i materiały budowlane, więc muszę się zadowolić czterema krzaczkami pod płotem.
@Regis86: Szklarnia czy folia to najlepsze miejsce na pomidory. Te które mam w folii maja prawie metr wysokości, a kilka krzaczków które mi zostały i są na dworze to mają po 40-50 cm. Chociaż ja uprawiam te pomidory z gatunku "1884", a one lubią pod folia rosnąć.
  • 0
@nemokrinis: Moje nawet dają radę, mają w miarę osłonięte miejsce z dużą ilością słońca. Metra nie mają, ale z 60-70 cm już będzie.

Natomiast docelowo zdecydowanie chcę szklarnię, tylko najpierw muszę zrobić remont domu i rozebrać blaszaka ;-)
@Regis86 spanikowałem... Na szybko z rana przed pracą spojrzałem z daleka na ogródek i widziałem wszystkie pomidory na dole, tzn całe 5 sadzonek. Okazało się że puściły rzepy którymi łapie je do słupków. Trochę liści poturbowanych jest, ale na szczęście nie połamały się, bo nawet spore już są krzaki. Mimo to z fartem. Ufff, jaką ulga