Wpis z mikrobloga

@Ktore_to_juz_konto: najsmutniejsze jest to, ze z tego "czlowieka" nigdy juz nic nie bedzie. Nigdy w zyciu nie byl ani nie bedzie to wartosciowy czlonek spoleczenstwa. Jedynym wyjsciem powinno byc odstrzelenie wscieklego psa na miejscu, bez procesu czy specjalnych ceregieli. Rozwalic leb mlotkiem i zakopac.