Wpis z mikrobloga

Czy Szanowne Mirostwo ma jakieś sprawdzone patenty na bezpieczną sprzedaż roweru? Znajoma wystawiła dwupedała za prawie 3k i ktoś jest zainteresowany. Teraz się zreflektowała, że jak ta laska będzie chciała pojechać na próbną to może już nie wrócić, a ona sama nie ma drugiego roweru żeby w razie czego rzucić się w morderczą pogoń. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Kaucja? Dokument tożsamości? Albo pomoc sąsiada na rowerze? Dobra, widzę, że sam sobie odpowiedziałem. Temat do zamknięcia. (σ ͜ʖσ)
#olx
  • 6
  • Odpowiedz
@Jacoos1: kurka komuś chciałby się tak odwalać za 3k zł? Jak byłem ze znajomym po rower dla niego to podczas rozkładania i pakowania roweru do auta oglądałem cały asortyment. Był jeden trek za +30kzl i zaraz się zapytałem czy mogę się przejechać, bo pewnie nigdy nie będzie mi dane takiego dosiąść i zgodził się bez problemu.
  • Odpowiedz
  • 0
@Tigermass: nie wiem, w sumie 3k to już trochę grosza jest. Potrafię sobie wyobrazić, że tak jak są ludzie oszukujący na przesyłkach, tak może trafić się jakaś odklejona karyna, co nagle poczuje chęć #!$%@? sprzętu.
@marsjanin2012: ten pomysł z blikiem chyba najbezpieczniejszy, zawsze zostaje jakiś ślad w razie w.
  • Odpowiedz
@Jacoos1: wiesz jak ktos przyjedzie autem to masz już coś pod zastaw, bo jakoś będzie musiał wrócić po auto. Jak przyjadą dwie osoby to przytrzymasz chwile te druga i zadzwonisz na policję. Jak powiesz o jakies kaucji to znowu druga strona może być lekko zmieszana(ze tez coś kombinujesz i może kasy nie oddasz), ewentualnie wymyśl historie, ze chciałbyś coś małego w zastaw, bo X lat temu sprzedawałeś stary rower i klient
  • Odpowiedz
@Jacoos1: ja tam z motocyklem zawsze brałem cała kasę za motocykl do łapy i niech se jedzie, jak nie wróci to ja kasę już mam, jak coś po drodze zepsuje to też ja już kasę mam, itp itd. A jak wszystko będzie git ale się rozmyśli to oddaje kasę i rozstajemy się w zgodzie

Ofc sprawdzałem też dowód żeby chociaż imię i nazwisko podać jakbym musiał zgłaszać kradzież (taka dziwną, bo
  • Odpowiedz