Samochód? A na co to komu, nie ma gdzie tankować i po czym jeździć.
Ale jak to nie można wrzucać odpadów z domów i fabryk do rzeki? Przecież i tak wszystko spływa do morza a morze wylewa się z dysku na pradawnego zółwia.
Samochód? A na co to komu, nie ma gdzie tankować i po czym jeździć.
@ZercaMirkoslaw: jeżeli analogia do elektryków to bardzo mizerna. Jazdy konno / powozami nikt nie opodatkowywał i nie zakazywał. Naprawdę nikt nie miałby nic przeciwko elektrykom, gdyby był wybór. A wyboru nie ma, więc ludzie się burzą. Mało tego, elektryki mogą znacznie zakłócić logistykę jakotaką oraz nadwyrężyć sieć energetyczną, która nie jest na to gotowa, przynajmniej w
@ZercaMirkoslaw: Czekaj, co? Kompletnie nielogiczna odpowiedź. Mój argument: Samochody wyparły konie bez żadnych zakazów, bo były po prostu lepsze. Twoja odpowiedź: konie były złe bo srały na ulicę. Gdzie tu logika? Gdzie sens?
Zamiast zakazywać spalinówek, zacznijmy dotować produkcję elektryków, inwestujmy w infrastrukturę. I za niedługo same wyprą spalinówki. Mają znacznie prostszy układ napędowy, są tańsze w eksploatacji. Prąd powinien być tańszy przy dobrych inwestycjach w OZE, więc cena przejechania
@RopuchYtong: Koni zakazano w miastach, bo zalegały tony gówna końskiego. W rozumieniu ludzi z tamtego okresu auta NIE BYŁY lepsze. Były dużo bardziej problematyczne w użyciu niż konie, a do tego znacznie droższe. Dopiero zakaz koni w miastach upowszechnił auta i sprawił, że infrastruktura powstała, a auta stały się tańsze. Tak, że ten... Proponowałbym najpierw zaznajomić z historią zanim zaczniesz pisać.
Koni zakazano w miastach, bo zalegały tony gówna końskiego.
@Smol_PP: podeślij linka do tego zakazu, bo z tego co wygooglowałem na szybko, to jazda koniem w mieście jest legalna. Uregulowana, ale legalna. A za gówno końskie się płaci mandat...
Proponowałbym najpierw zaznajomić z historią zanim zaczniesz pisać.
Proponowałbym najpierw zaznajomić się z faktografią, zanim zaczniesz pisać.
@Smol_PP: kiedy i gdzie zakazano koni w miastach? Bo nie mogę znaleźć takiej informacji. Jedynie mogę znaleźć o tym, że konie zostały wyparte, a nie zakazane.
@ZercaMirkoslaw Zobaczycie, wprowadzą paszporty samochodowe bez ktorych nie będzie można prowadzić i zlikwidują kocie łby i dorożki- bez tego nie będzie można podróżować! Wytoczą drogi i chodniki dla pieszych ograniczając moja wolność do łażenia gdzie chce. Żeby przejść na 2 stronę ulicy trzeba będzie lecieć do pasów 200m!!!
@ZercaMirkoslaw: ale jeśli elektryki rzeczywiście by były takie fajne, to ludzie by się na nie sami przesiedli, a nie pod przymusem i dowalaniem kar i podatków do spalinowych.
@GrafikaUltraHaDe: A mi się wydaje że to raczej wynika z tego, że auto spalinowe które jako tako jeździ można kupić za dwie pensje, a elektryka trzeba kupić nowego - co za tym idzie, brak zapotrzebowania - brak infrastruktury. Za elektryfikację to się powinno brać po kryzysie paliwowym z lat 80 ubiegłego wieku, to może by teraz następowałoby to łagodniej. Zresztą - pamiętaj że ludzi trzeba było zmusić do sprzątania gówna
@malinq: Oczywiście, że jest legalna. Teraz. Zakaz obowiązywał ponad 100 lat temu kiedy konie były główna metodą transportu szerloku.
@Defined: Poczytaj o "Great horse manure crisis of 1894". Były zakazane. Problem z odchodami był tak duży w miastach, że smród i choroby zmusiły do zakazu w dużych miastach.
@Smol_PP: Poczytałem i dalej nie widzę jakiejkolwiek informacji o zakazaniu koni w Londynie. Dalej czekam na źródło twoich rewelacji. W jakich miastach zakazano koni pod koniec XIX i początku XX wieku? Proszę o źródła - dekrety/ustawy czy inne tego typu rzeczy. I co oznacza "zakazano"? W całym Londynie, czy tylko centrum?
@Smol_PP: https://en.wikipedia.org/wiki/Great_horse_manure_crisis_of_1894 wpisałem i nie ma absolutnie nic o zakazie koni. Co więcej, istnieją przesłanki, że to jest informacja nieprawdziwa ( w sensie nie było artykułu w Times) Dalej czekam na źródła informacji, które potwierdzają twoje rewelacje odnośnie zakazaniu koni.
W Polsce? Nie potrzeba było przepisu. Ubóstwo nas wyręczyło w kreowaniu takich przepisów.
Polski problem końskiego gówna na ulicach nie dotyczył, bo mało kogo było stać na konia, a co dopiero samochód.
Problem posiadania aut też nas ominął na długo (poza niewielkim procentem bogatego społeczeństwa) na wiele dekad (w porównaniu do zachodu). Nawet w latach 70tych auto w Polsce było luksusem na który było stać nielicznych. Tak więc w Polsce nie było
250 stron, znajdziesz tam jak wiele regulacji i licencji było aby posiadać powóz w Londynie.
@Pompejusz: regulacje ws powozów w Londynie, w kontekście zakazywania koni w miastach kiedy mówimy o tym dosyć globalnie to jak mówienie o ankiecie wyborczej z wykopu w kontekście sondaży xD
Nie. Boli mnie, że ktoś pisze o czasach obecnych w odpowiedzi na fakty historyczne.
Jakbyś napisał, że koni ZAKAZYWANO w miastach, a nie ZAKAZANO to nikt by się nie przyczepił. Ale jak się ma problem z czasownikami dokonanymi i niedokonynami to można najwyżej próbować zabłysnąć w dyskusji, mówiąc o końskim gównie xD
@Pompejusz: Tak, ale regulacje i licencje, to nie zakaz, tak jak mówi wpis powyżej, co niby miało doprowadzić do wymiany koni na samochody. Moim zdaniem, post odnośnie zakazu koni, to kłamstwo mające na celu usprawiedliwienie zakazu aut spalinowych. A sam mechanizm porównania (fałszywego) zakazu koni miał być analogią do dzisiejszej sytuacji -> ludzie kiedyś głupi byli i się nie chcieli rozwijać, więc im zakazaliśmy koni dla ich dobra, teraz jest
Wykopki:
@ZercaMirkoslaw: jeżeli analogia do elektryków to bardzo mizerna.
Jazdy konno / powozami nikt nie opodatkowywał i nie zakazywał. Naprawdę nikt nie miałby nic przeciwko elektrykom, gdyby był wybór. A wyboru nie ma, więc ludzie się burzą. Mało tego, elektryki mogą znacznie zakłócić logistykę jakotaką oraz nadwyrężyć sieć energetyczną, która nie jest na to gotowa, przynajmniej w
Twoja odpowiedź: konie były złe bo srały na ulicę.
Gdzie tu logika? Gdzie sens?
Zamiast zakazywać spalinówek, zacznijmy dotować produkcję elektryków, inwestujmy w infrastrukturę. I za niedługo same wyprą spalinówki. Mają znacznie prostszy układ napędowy, są tańsze w eksploatacji. Prąd powinien być tańszy przy dobrych inwestycjach w OZE, więc cena przejechania
Proponowałbym najpierw zaznajomić z historią zanim zaczniesz pisać.
@Smol_PP: podeślij linka do tego zakazu, bo z tego co wygooglowałem na szybko, to jazda koniem w mieście jest legalna. Uregulowana, ale legalna. A za gówno końskie się płaci mandat...
Proponowałbym najpierw zaznajomić się z faktografią, zanim zaczniesz pisać.
Za elektryfikację to się powinno brać po kryzysie paliwowym z lat 80 ubiegłego wieku, to może by teraz następowałoby to łagodniej.
Zresztą - pamiętaj że ludzi trzeba było zmusić do sprzątania gówna
Oczywiście, że jest legalna. Teraz.
Zakaz obowiązywał ponad 100 lat temu kiedy konie były główna metodą transportu szerloku.
@Defined:
Poczytaj o "Great horse manure crisis of 1894".
Były zakazane. Problem z odchodami był tak duży w miastach, że smród i choroby zmusiły do zakazu w dużych miastach.
@Smol_PP: a coś co ma źródło? Jakieś podstawy tego co piszesz, żebym wiedział, że to nie jest twoja fantazja?
Możesz podlinkować przepis który był w Polsce wprowadzony ponad 100 lat temu i przyczynił się do szybszego przesiadania się
I co oznacza "zakazano"? W całym Londynie, czy tylko centrum?
Nie. Boli mnie, że ktoś pisze o czasach obecnych w odpowiedzi na fakty historyczne.
https://en.wikipedia.org/wiki/Great_horse_manure_crisis_of_1894
wpisałem i nie ma absolutnie nic o zakazie koni. Co więcej, istnieją przesłanki, że to jest informacja nieprawdziwa ( w sensie nie było artykułu w Times)
Dalej czekam na źródła informacji, które potwierdzają twoje rewelacje odnośnie zakazaniu koni.
Wpisz w google.
Cab cultures in Victorian london
250 stron, znajdziesz tam jak wiele regulacji i licencji było aby posiadać powóz w Londynie.
@Pompejusz: regulacje ws powozów w Londynie, w kontekście zakazywania koni w miastach kiedy mówimy o tym dosyć globalnie to jak mówienie o ankiecie wyborczej z wykopu w kontekście sondaży xD
Jakbyś napisał, że koni ZAKAZYWANO w miastach, a nie ZAKAZANO to nikt by się nie przyczepił. Ale jak się ma problem z czasownikami dokonanymi i niedokonynami to można najwyżej próbować zabłysnąć w dyskusji, mówiąc o końskim gównie xD