Wpis z mikrobloga

@klepie-biede No i właśnie miały możliwość wrócić, bo zwykle w jednym domu mieszkało kilka pokoleń, matki, babki które były pewnym wsparciem. Kiedyś nie było również niczym dziwnym zostawienie dziecka pod opieką sąsiadów.

A jak nie, to przywiązywałeś dziecko do nogi od stołu i szedłeś w pole (autentyczna historia).
  • Odpowiedz
@PrzegrywNaZawsze: Kumpela urodziła syna, jakiś czas po urodzeniu dostała depresji poporodowej, do psychiatryka na miesiąc, i od tamtej pory na lekach poprawiających nastrój. Zero wsparcia ze strony matki, ojca, teściowej. Bardzo chciała drugie mieć, ale odpuściła właśnie ze względu na brak pomocy.
  • Odpowiedz
@ciemnienie: Powiem Ci szczerze, że nie wiem. Gościu ma problemy z kontrolą agresji. Od kiedy się z nim ożeniła, odciął ją od męskich znajomych poza kolegami z pracy, także widuję się z nią raz na rok, zazwyczaj gdzieś przypadkiem. Czasem się umówimy ale to tylko na moment, szybka wymiana co u nas i ona zawija.
  • Odpowiedz