Wpis z mikrobloga

#!$%@? kochani, ale miałem wczoraj dym.
Jadę se wieczorkiem do domu. Przedostatni przystanek jest na żądanie. Prawie zawsze pusty.
Stało na nim dwóch facetów.
Nie widziałem kanara z 2 lata to chyba uśpiło mą czujność.
Weszli i już widzę, że to kobuchy.
Szybko próbuję skasować bilet elektroniczny, ale apka się zacięła akurat.
Myślę - no #!$%@? pięknie, 200 zł w plecy. bulwy zasrane.
Kontroler podbija do mnie już wyciąga ten czytnik, ja już pożegnany z dwiema stówkami, a tu nagle ten drugi kobuch go woła
- Marian chodź tu na chwilę!
Kobuch poszedł chyba żeby pomóc drugiemu mandat jakieś lasce wystawić.
No i za nim do mnie wrócił był mój przystanek.
#!$%@?łem z autobusu jak koń ze stajni, jak Bolt z bloku startowego, jak armata z wyrzutni.
Czasem trzeba mieć trochę szczęścia, pozdrawiam was i życzę miłego dnia.

rales - #!$%@? kochani, ale miałem wczoraj dym.
Jadę se wieczorkiem do domu. Przedost...

źródło: 169601_r0_940

Pobierz
  • 40
  • Odpowiedz
@Ranmus: jak pobieranie muzyki z torrentow. Czy to nie jest złodziejstwo?


@unlucky_k: no nie jest. Przeczytaj sobie co to jest "dozwolony użytek prywatny". Możesz sobie legalnie pobrać (ale też np. nagrać z radia) piosenkę i jej słuchać, nawet w gronie rodziny czy znajomych, i jest to całkowicie zgodne z prawem. Co innego rozpowszechnianie.
  • Odpowiedz