Wpis z mikrobloga

@zeMadafaka z jednym się zgadzam. wtedy nie istniały przepisy chroniące podwykonawców. ale jak zaczęły się upadki wykonawców, to prawnie nie było jak zadziałać.
Jak ja robię dla firmy X, która robi dla firmy Y.
Firma Y zapłaci firmie X, ale firma X już nie zapłaci mi, to mam się sądzić z firmą X czy mieć pretensje do firmy Y?
Dla nich ja jako podwykonawca nie istnieje, nie mamy wspólnej umowy. jestem pracownikiem