Wpis z mikrobloga

Też spotkaliście się za granicą z sytuacjami, ze Rosjanie sami z siebie tłumaczą się Wam z tej całej sytuacji na linii UK-RU? Już kilka razy się z tym spotkałam na wakacjach (pierwszy raz w Egipcie, teraz kolejny raz w Turcji). Animatorzy na placu zabaw jak słyszeli, że jestem z PL sami poruszali ten temat :P Jak to oni nie interesują sie polityką i nic od nich nie zależy.
ps. Turcję zdecydowanie polecam, wracam jesienią. Egiptu z kolei nie polecam, raczej nie wrócę już do tego szmatławego kraju :P
#rosja
  • 2
  • Odpowiedz