Wpis z mikrobloga

Wierzymy, że za Ziobra w prokuraturze pracują głównie idioci, ale nie aż tacy, więc jeżeli doszło do pomyłki to celowej.
Bartłomiej Misiewicz jeszcze jak był utrzymankiem Macierewicza w MON, obiecał biznesmenowi Radosławowi Tadajewskiemu publiczną dotację w wysokości 40 mln zł, oczywiście nie za darmo. Misiewicz wystawiał faktury na fikcyjne usługi, które rzekomo miał świadczyć i brał za to kasę.
Tadajewski otrzymał ową dotację dla swojej spółki 1450, tymczasem prokuratura prowadziła śledztwo w sprawie innej jego spółki, o nazwie 303 Innovation Fund, ta akurat kasy nie dostała, więc prokuratura umorzyła śledztwo :3
Tadajewski ostatnio był znany z tego, że bez przetargu zarobił 12 mln zł na rządowej kampanii #stoprussianow

#neuropa #4konserwy #bekazpisu #polityka #polska
JAn2 - Wierzymy, że za Ziobra w prokuraturze pracują głównie idioci, ale nie aż tacy,...

źródło: 002810

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach