Wpis z mikrobloga

Będą trochę #sapy, ale #!$%@?ła mnie dziś #zabka. Chciałem kupić dwa #piwo, konkretnie dwa portery z Żywca. Przyniosłem butelki jakie miałem (z Fortuny), pani obsługująca (właścicielka, nie pracownica, bo dziś przecież święto) odmówiła ich przyjęcia argumentując, że centrala robi problemy, bo jeżeli ma więcej butelek z jakiegoś browaru niż sprzedał piw - więc zamiast stosować praktykę "butelka za butelkę" (jak w każdym cywilizowanym sklepie), stosuje politykę "butelka z browaru X za butelkę z browaru X, butelek z browaru Y nie przyjmujemy".

W dobie pieprzenia o ekologii, recyclingu, opakowaniach zwrotnych i niemarnowaniu surowców brzmi jak niesmaczny żart.

Skończyło się na tym, że kupiłem dwa piwa z fortuny, bo jednak piwo było potrzebne, a na dziś to jedyny otwarty sklep w mojej okolicy, ale na przyszłość będę omijać raczej szerokim łukiem

#alkohol #pytanie #ankieta

Spotkaliście się z czymś takim?

  • Tak, też każą dawać mi butelki konkretnego browaru 15.9% (10)
  • Nie, mogę dać dowolną butelkę 28.6% (18)
  • Wali mnie to, płacę zł za butlę, a potem wyrzucam 34.9% (22)
  • OP jest alkoholikiem 20.6% (13)

Oddanych głosów: 63

  • 7
@Pink_Floyd: generalnie coś żabka pali frana z bublami bo o tyle o ile kiedyś bez problemu można się było z paniami w sklepie dogadać i przynieść np skrzynkę pustych po jakiejś imprezie, tak dzisiaj wymieniają tylko 1:1 i więcej przyjąć nie chcą.
@Pink_Floyd: Tak, spotkałem się z tym wiele razy, to jest wręcz standard i podobno to prawda jest, nie ma w tym żadnej złośliwości - tak nawet gadał mi znajomy co ma żabkę parę lat temu. Butle trzeba w skrzynkach segregować browarami i potem się robi sajgon jak jednych jest dużo, a innych mało i pewnie skrzynki też są dedykowane. A sklep nie chce mieć skrzynek na zapas bo to miejsce zabiera.
@Pink_Floyd: Dlatego ja nie zwracam, mam to w dupie. Nie będę nosił tych paragonów i nie chcę się #!$%@?ć z takimi akcjami.
Wyrzucam butelki do kosza na szkło pod blokiem a ta złotówka teraz to jest warta tyle co 50 groszy 5 lat temu, nic za nią nie kupię.