Wpis z mikrobloga

#mafsaustralia
Jestem przy końcu odcinka 12.
Mam nadzieję, że pary z Brycem, Samem i Camem szybko się rozpadną. Żal patrzeć.
Bryce i Sam to jak połączenie mojego byłego. Rzucanie się i rozpamiętywanie najmniejszego słowa czy sytuacji, która mu nie pasuje, a można się do niej przyczepić po raz setny i zrobić gównoburzę + podjudzanie i zadowolenie, że udało się kogoś wytrącić z równowagi - im mocniej tym lepiej, przyjemność z oglądania drugiej osoby, rozszalałej z bólu, nierozumiejącej, o co ten cały problem... I ten uśmiech, że prowokacja się udała...
Do domu, gnoje!
P.S. a lambo kocha inną???? Gucio prawda, nie chce być z tą...
  • 4