Wpis z mikrobloga

Mam indywidualny, zamykany boks garażowy na podziemnym parkingu w bloku. W zimie robi się w nim straszny syf na podłodze, ze względu na błoto pośniegowe. Raz na kilka miesięcy wspólnota zamawia firmę sprzątającą, która za pomocą urządzenia jakie widziałem w supermarketach, myje podłogę w częściach wspólnych. Można się z tą firmą dogadać, żeby umyli również indywidualny garaż, ale trzeba się dostosować czasowo i zapłacić. W 2021 roku dałem im do ręki 50 zł, teraz pewnie podrożało.

W związku z tym pomyślałem, że może istnieje jakieś urządzenie, które pozoliłoby mi w miarę sprawie myć podłogę samodzielnie. W Lidlu znalazłem taką szczotkę do myjki za 139 zł: https://www.lidl.pl/p/parkside-szczotka-powierzchniowa-pfr-28-b3/p100360000 oraz samą myjkę za 399 zł: https://www.lidl.pl/p/parkside-myjka-cisnieniowa-phd-135-e5-1800-w/p100362006. Czy to w ogóle dobry pomysł, żeby użyć czegoś takiego?

W garażu nie ma wody, więc urządzenie musi mieć zbiornik na nią. Prąd jest - obecnie niestety tylko 1 kW, ale w ciągu kilu miesięcy powinienem zakończyć zwiększenie mocy przyłączeniowej do 11 kW.

Nie ma opcji, żebym pryskał wodą po całym garażu czy balkonie - musi być do tego jakieś specjalne urządzenie. W garażu jest odpływ, ale w części wspólnej, no i pomyślałem, żeby użyć tego również do mycia balkonu i nie chcę, zeby sąsiedzi z dołu mieli ulewę podczas gdy ja będę sprzątać.

Czy to w ogóle dobry kierunek, czy powinienem popatrzeć na coś zupełnie innego? Jeśli chodzi o cenę, to im taniej tym lepiej - nie chciałbym wydawać bardzo dużo na urządzenie, którym jedynie wymyję podłogę (mieszkam w bloku w mieście, więc samochodu tym nie umyję).

#myjka #myjkacisnieniowa #sprzatanie #garaz #balkon #taras #dom