Wpis z mikrobloga

#przegryw pojechalem do miasta od kilka dni nie wychodzilem z domu. Pelno ludzi , julczyska wszedzie się gdzieś spiesza z chłopakami ehhh zaluje ze skonczylem gowniane technikum zeby chlop 27 lat a z nikim nie rozmawiał. Nie potrafie zaakceptować takiego zycia, ciąży mi jakoś. Wegetacja, czesto glowa mnie boli nie wiem czy już potrafie cokolwiek zdziałać w tym zyciu. Nie potrafie sie bawić a co dopiero pracowac xD oklamuje się ze jest ok a zawsze się nudzę.. brakuje mi pozytywnych wrażeń, cos co mile mnie zaskoczy. Chce przygody a nie wegetacji wiecznej spierdotripu samemu czy leżeniu przed kompem.
  • 18
@Scarface83: brzmi jak brak celu w życiu. Musisz odkryć w sobie jakieś zainteresowania, pasje i rozwijać je. Tylko to jest w stanie nadać życiu sens. Żadne związki, ani wychodzenie do ludzi tutaj nie pomogą. Trzeba mieć zajęcie, które zapełni egzystencjalną pustkę w Twojej głowie...
Jak zwierzę.


@Durisil: No tak jest. Tak samo jak zwierze gościu potrzebuje baby czy stada zeby nie czuc sie samotnie, to że myslisz nie znaczy że nie masz zwierzecych isntynktów
@essos: Chodziło mi o wyjazd do pracy, a że nie mam za dużo pieniędzy to pewnie niemcy na początek, żeby coś odłożyć, a później nie wiem.
@Gilboa: No jest to dobry argument(o ile faktycznie udaloby ci sie poznawać ludzi), ale rownie dobrze mozesz to zrobić w Polsce, przenosząc sie do duzego miasta. Ja sam wlasnie mam zamiar sie wyniesc, bo mieszkam na wsi. O za granicy tez myslalem, ale nie wiem gdzie i troche sie obawiam. Nie mma tez pewnosci ze kogos tma poznam