Wpis z mikrobloga

@sawantir: to tak jak z Władcą Pierścieni. Ekranizacja miała szczęścia odbyć się we właściwym czasie przez właściwych ludzi. O jakim niszczeniu mowa? Bo ktoś zrobi teraz nieudolną kopię na której straci?
@Korda: jestem z pokolenia gdzie stało się kilka godzin czekając w kolejce by odebrać kolejną część książki, by potem z wypiekami na twarzy nie odrywać się od czytania, aż nie przeczyta się ostatniego zdania. Na każdym filmie byłem na premierze. Całą serię przeczytałem i obejrzałem niezliczoną ilość razy. W kilku wydaniach i w dwóch językach. Te uniwersum mnie ukształtowało. Z serialem Amazona było trochę inaczej. Oni nie próbowali podrobić trylogi LoTR.
Z serialem Amazona było trochę inaczej. Oni nie próbowali podrobić trylogii LoTR. Tutaj mamy do czynienia z właśnie taką próbą.

@sawantir: próbowali zniszczyć świat Tolkiena (tłumacząc się jedynie inspiracją, choć są tu starzenia Er), depcząc jego bogatą historię (zawierającą w sobotę ery wydarzeń) i obraz postaci. Władca Pierścieni to jest część historii, gdzie wiele przed zostało opisane w mitologii i książce zwanej Silmarillion, a także Niedokończonych opowieściach i Historii Śródziemia. Ponadto