Aktywne Wpisy
blvckie +2588
To co widzicie na zdjęciu to kombajn - zwróćcie uwagę na ten element z przodu - to tzw. HEDER. Zapamiętajcie tę nazwę - za poruszanie się po drodze publicznej z zapiętym HEDEREM mandat wynosi do 5 tys. zł. Heder na drodze publicznej może być transportowany tylko na wózku za kombajnem.
Latem podczas żniw, kulturalnie robimy zdjęcie albo film i zgłaszamy gdzie trzeba. Niejednokrotnie już w poprzednich latach na wsi w okresie letnim
Latem podczas żniw, kulturalnie robimy zdjęcie albo film i zgłaszamy gdzie trzeba. Niejednokrotnie już w poprzednich latach na wsi w okresie letnim
AntyKuc +7
Stan I.T na 2024 - architekt z całą listą certyfikatów i skończonymi studiami nie może znaleźć pracy. To dopiero początek, takich ludzi będzie coraz więcej.
https://www.reddit.com/r/ITCareerQuestions/comments/1bil7co/unemployed_it_architect_is_anyone_noticing_the/
#programowanie #programista15k
https://www.reddit.com/r/ITCareerQuestions/comments/1bil7co/unemployed_it_architect_is_anyone_noticing_the/
#programowanie #programista15k
Był to zwykły dzień. Nie miałam nic szczególnego do zrobienia. Postanowiłam zrobić zakupy w Biedronce. Lubiłam ten sklep, bo miał duży wybór i niskie ceny. Zawsze znajdowałam tam coś, co mnie zainteresowało. Wzięłam wózek i pojechałam do sklepu. Był tam spory ruch, ale nie musiałam długo czekać w kolejce. Kupiłam wszystko, co potrzebowałam. Były to głównie produkty spożywcze, ale też kilka innych rzeczy. Kupiłam warzywa, owoce, mięso, nabiał, pieczywo, słodycze i napoje. Kupiłam też papier toaletowy, szampon i pastę do zębów. Zapłaciłam trzysta złotych i dostałam trzy zdrapki. Były to zdrapki promocyjne Biedronki. Były one częścią akcji "Zdrapuj i wygrywaj". Każda zdrapka miała na sobie logo Biedronki i napis "Sprawdź swoje szczęście". Byłam ciekawa, co wygram. Może jakiś bon na zakupy albo coś ciekawego? Może jakiś sprzęt elektroniczny albo książkę? Zdrapałam pierwszą zdrapkę i zobaczyłam napis: "Niestety, nic nie wygrałaś". Zawiodłam się, ale pomyślałam, że może następna będzie lepsza. Zdrapałam drugą zdrapkę i zobaczyłam napis: "Gratulacje! Wygrałaś musztardę!". Nie byłam zachwycona, ale pomyślałam, że może będzie dobra. Lubiłam musztardę i często jadłam ją z kanapkami lub parówkami. Zdrapałam trzecią zdrapkę i zobaczyłam napis: "Niestety, nic nie wygrałaś". Pomyślałam, że to była pechowa seria. Wzięłam musztardę i wróciłam do domu. Zrobiłam sobie kanapkę i nałożyłam musztardę. Była to musztarda marki Biedronka. Miała żółty kolor i gęstą konsystencję. Zjadłam ją i poczułam gorzki smak w ustach. Nie smakowała mi w ogóle. Była to najgorsza musztarda, jaką kiedykolwiek jadłam. Nie miała żadnego aromatu ani ostrości. Była tylko gorzka i mdła. Pomyślałam, że to była najgorsza nagroda, jaką mogłam dostać. Wyrzuciłam musztardę do kosza i zapomniałam o niej.
Kilka dni później dowiedziałam się, że była to część żartu primaaprilisowego Biedronki. Okazało się, że wszystkie zdrapki były takie same i każdy wygrywał musztardę. Musztarda była specjalnie przygotowana tak, żeby smakować gorzko i odstraszać ludzi od jedzenia jej. Była to forma dowcipu ze strony Biedronki, która chciała rozbawić swoich klientów i pokazać im swoje poczucie humoru. Niektórzy ludzie się śmiali z tego żartu, a inni byli oburzeni i skarżyli się na Biedronkę. Ja nie wiedziałam, co o tym myśleć.