Wpis z mikrobloga

Trzeźwa od stycznia.
Napady lęku dalej się zdążają, chociaż nie widać tego po mnie. Poszłam ostatnio do doktora, a przepraszam może bardziej trafne określenie to do mojego lokalnego znachora, wróżki zębuszki, szamana wiejskiego i mówię do niego, żeby mi przepisał leki uspokajające, które zdaża mi się brać od czasu do czasu, a ten #!$%@? się na mnie patrzy i mi mówi, żebym zamiast leków zaczęła jeździć po polach na crossie, gdzie ja #!$%@? na rowerze ledwo jeżdżę, a wieczorami odmawiać nowennę pompejańską, ze zadziała lepiej niż wszystkie leki, ale skoro tak bardzo nalegam to mi wypisze ta receptę. Przysięgam. Autentycznie poleciały mu łzy rozpaczy jak wypisywał receptę na relanium ()

#lekarzebezgranic #przegryw #trezwosc
  • 7