Wpis z mikrobloga

@strikingsurface: a dopytam - np. jak po toniku Kinley albo winie/alkoholu ogółem (przy wariancie że piję i nie jem przez dłuższy czas, tak że to "zostaje" na zębach, to czy to normalne że czasem może paść mi szkliwo? W sensie np. dwa kolejne dni jedzenie twardych rzeczy typu chleb wywołuje duży ból na zębach (także ich szczotkowanie)

nie wiem czy ogarniasz te tematy, ale jak tak to byłbym wdzięczny za info
  • Odpowiedz
@starykuc: 100zł do kieszeni i do stomatologa. Innej opcji nie ma. I to takiego, który leczy zęby, a nie swój budżet. Ja miałem różne cyrki z zębami, a dzisiaj mogę jeść czekoladę, lody itp. chociaż unikam takich pokarmów. Stomatolog jest od tego, bo na wykopie usłyszysz nawet żebyś protezę po babci zachował, bo już nic się nie da zrobić. Bez strachu - leczenie ma nie boleć. Jak jest inaczej to zmiana
  • Odpowiedz