Wpis z mikrobloga

Kolejny raz w ciągu ostatnich miesięcy mam rozwierconą kłódkę w piwnicy. Wcześniej nic nie ginęło (bo i trzymam tam kartony i resztki z remontu). Dzisiaj znowu poszedłem, znowu rozwiercona kłódka, a tym razem ten ktoś dorzucił jakieś swoje deski i płyty.

No i tak od jakiegoś czasu. Mieszkam tu 4 lata, 2 lata był spokój, potem wprowadziła się jedna rodzinka i nagle zaczęły się te włamania, bo to nie tylko u mnie tak, a również u innych sąsiadów. Jednym kradną, innym dorzucają coś do piwnicy i zmieniają kłódkę na swoją. No ale nikt nikogo za rękę nie złapał, jednak jestem pewny że to ta rodzinka, bo do piwnicy trzeba przejść przez 3 pary drzwi i nikt przypadkiem się tam nie znajdzie, szczególnie żeby wstawić komuś swoją kłódkę.

Macie jakieś pomysły co z tym zrobić? Blok to wielka płyta, piwnica bez prądu, więc swojej kamery nie mam jak założyć, żeby próbować te śmieci nagrać.
Jutro spróbuję zadziałać w spółdzielni, niech oni może kamery założą (oni mogą prąd dociągnąć, ja nie).

#pytanie #kiciochpyta #pytaniedoeksperta #mirkopomusz #miasto #patologiazewsi #patologiazmiasta
  • 3