Wpis z mikrobloga

Takie pytanie a propos piczek za kierownicą. Wychodzę ci ja po nowym roku na parking rano a tam picza zastawiała totalnie auto. Stoi ode mnie dosłownie na odległość 1 koszyku brukowej. Od kierowcy oczywiście. Z drugiej strony auta zostawiła sobie dużo miejsca na brawo bo to był suv. Wiec bydlę a babsko nie umie parkować. Od błotnika jej do mojego z tylu dosłownie 5cm.
#!$%@? chodzę na około auta , zabujałem, patrzę do środka ze może jakas kartka gdzieś jest, szarpie za klamkę zeby alarm włączyć. Nic. Nauczony doświadczeniem zrobiłem foty z daleka zeby było widać nr Rej i model piczowozu! Zrobiłem tez foto z przodu zeby było widać jak blisko jest. Mija 15-20 min wsiadam od pasażera. Odpalam auto i muszę się namanewrowac zeby tego piczowowzu nie dotknąć. Wysłałem tez foty dziewczynie okazujac #!$%@? ze znowu na tym osiedlu dzieją się cyrki!

No i minutę później pojawia sie picza we własnej osobie! Nawet nie obejrzała auta a pochyla sie do mnie ze ona ma auto porysowane. Tak jakby dobrze wiedziała ze jest i szukała jelenia zeby mnie oskarżyć! No nie mogła wsadzić łba między swojego pasażera a mnie kierowcę i na tym boku zobaczyć rys ani uszkodzeń bo auto stało to blisko ze jej lusterko stało na drodze do wycofania moim autem! Ja manewruje zeby nie dotknąć a ta sie odgraża ! I mówi ze widziała jak ja robię zdjęcia ! Nosz kur** to zastawiała mi drzwi dobrze o tym wiedząc opuściła parking a później czarowała w oknie aż wyjdę ? I 15 mon obserwowała mnie jak robię foty zamiast zejść i przestawić swój piczowóz? A jak zobaczyła ze już wsiadłem i odjadę to nagle zeszła ?!? Kurła! WTF ?

Patrzyła jak sie zmagam zeby wyjechać - wtedy jakas starsza babeczka włączyła sie w rozmowę i zwróciła jej uwagę ze zastawiała mi auto. No ale szkoda ze nie wziąłem danych od tej starszej kobiety. Ja na grubość karty mijam jej piczowoz i jadę. Od tamtego czasu co 2 tyg moje auto jest dewastowane ! Ukradzione wycieraczki, nie same pióra , puknieta maska ze są dołki, spuszczone powietrze , wyrwane i potłuczone lusterko , elektryka siadła, porysowane drzwi, a wczoraj pol błotnika przerysowane! Zgłosiłem wszytako razem na policję i ze podejrzewam ze to ona, bo ja tu parkuje i mieszkam 13 lat i nigdy sie nic takiego nie działo a tu w 6 tyg mój samochód jest regularnie dewastowany! Dołączyłem zdjęcia tego jak blisko mnie stała i opisałem jaka była sytuacja i ze oskarżała mnie o rysy. Spisali i wiadomo ze zaraz umorzą ale może ktoś ja przesłucha przynajmniej i efekt psychologiczny zostanie osiągnięty. Ja tu mieszkam a ona była przejazdem wiec na bank może mnie odszukać i uszkodzić mi auto prosząc kolegów żeby to zrobili. Ale wiadomo już ze to niekoniecznie sie zdarzy bo to zależy od prowadzącego „dochodzenie „ funkcjonariusza.

I tu byłby koniec, auto sprawdzam teraz kilka razy dziennie , ale uwaga dostaje wezwanie na świadka ! W sprawie uszkodzenia mienia!
I to na poniedziałek. Idę o zakład ze picza doniosła i oskarżyła mnie o zniszczenia. Wróciłem do tej rozmowy z dziewczyna i na zdjęciach jakie jej wysłałem widać ze na jej aucie są jakieś rysy (tylko ch*j wie czy to o to chodzi). Po kolejne wiadomo, ze policja zwykle wzywa na świadka, a zaraz jak złożysz zeznania stajesz sie podejrzanym. Już to nasuwa myśl - jakim cudem miała moje nr rej bo w te 2 min jak zlazła gdy ja dojeżdżałem nie miała tel w ręku. Czyli musiała faktycznie mnie widzieć z okna jak na robiłem foty i pewnie mnie nagrywała ! Zamiast zejść i przestawić poczowóz żebym mógł wsiąść ! Obawiam sie ze padną oskarżenia ze jak bujnalem autem, obszedłem go , próbowałem zobaczyć czy jest jakiś tel i czy sie alarm uruchomi to picza to nagrywała mnie z okna albo balkonu i teraz mnie oskarży o te zniszczenia. No bo gdyby to miało być uszkodzenie autem byłaby kolizja drogowa a nie zniszczenie mienia!

Natomiast z ta zagrywka ze wzywają w charakterze świadka a nie oskarżonego to wiadoma praktyka! Policja wyciąga info a później pyk stajesz sie podejrzanym.

Świadek ma inne prawa niż podejrzany. Np odmowy składania zeznań i adwokata a poza tym oskarżony ma prawo do nieobciążania siebie. zeznania składne jako świadek uznaje sie za niebyłe jeśli staje sie oskarżonym ale w praktyce nikt takich zeznań nie zniszczy tylko one obciążają osobę której status sie zmienił na oskarżonego! Ponadto kto o tym decyduje ? Ja idę o zakład ze raszpla próbuje mnie wrobić - jej zachowanie świadczyło dogłębnie o tym ze szukała jelenia zeby rzuci oskarżenia. Moja dziewczyna wyszła 15 mon po mnie na dół i mówiła ze picza sie nie przejęła , auto stało samo, nadal krzywo. Kto z nas mając niby uszkodzone auto zostawia je samo spokojnie i wraca do koleżanki poć kawkę ? Ja bym wezwał policję i czekał aż przyjadą albo zrobił foty i od razu jechał na pobliski komisariat ! A ona wróciła skąd przyszła. Później wróciłem na godzinę i nie było już tego piczowozu. Stały zupełnie inne auta.
Zachodzę teraz w głowę ze to serio wyglądało jak próba wrobienia mnie w te zniszczenia ! Szukaa jelenia i teraz będzie mnie wrabiać!
Czy ja na przesłuchaniu dowiem sie jakie są jej materiały? Czy ona ma jakiś film lub foty? Czy mogą od razu po przesłuchaniu przestawić mi zarzuty? Czy ja sie mam prawo zapoznać z materiałami w tej sprawie ? Czy jeśli nic sie nie dowiem to po przesłuchaniu dostane info o umorzeniu?
Poradzicie coś! Ja mam 19 lat prawko , zero wykroczeń i jakichkolwiek punktów! Ale jak ta #!$%@?* ma jakiegoś upartego tatusia prawnika to cholera wie - nawet jak policja umorzy sprawę mogą mnie oskarżyć z cywilnego ? Dla mnie to na bank szukanie jelenia !

Uprzedzając pytania - monitoring jest tylko po drugiej stronie ulicy i ustawiony wzdłuż budynku wiec nie sadze żeby obejmował parking po przeciwnej stronie i to biorąc pod uwagę parkowanie prostopadle, a nie rownolegle. Dziwi mnie tez ze wezwanie przyszło aż 50 dniach około od tamtego zdarzenia !
Nie wiem co robić :/ bez zdjęć jakie mam i wtedy zrobiłem nie miałbym w ogóle jak sie bronić !!! Kuźwa ! Co za czasy ze takim piz*** daja prawo jazdy! I ze nikt jej mandatu nie da mimo ze ja mam zdjęcia !
  • 9
  • Odpowiedz
@Whixclip18 każdemu kto to przeczytał należy się flaszka wódki. Skoro zgłosiłeś to na policję to może w tej sprawie jesteś wzywany a jak nie to wszystko jedno czemu ty się chcesz bronić, to ona lub policja a na końcu sąd ma udowodnić twoją winę. Wyluzuj bo na wylew zejdziesz.
  • Odpowiedz
  • 0
@sberatel: mam nr swojej wprawy (nr akt) i na wezwaniu tez jest. Są inne , wiec to inna sprawa. I z innego powodu. Poza tym za szybko żeby to było w moje sprawie - na bank chodzi o tamtą picz.
Poza tym jeśli ona mnie widziała z okna i nagrywała na kam to koleżanka u której była będzie świadczyła na jej rzecz. A ja świadków nie mam :/
  • Odpowiedz
  • 0
@Grzzz: no tylko ze kamerka zbiera obraz z przodu i to co widać przez szybę, a nie jak ktoś majstruje przy karoserii lub nawet #!$%@? wycieraczki. Widać kawałek płaszcza lib kurtki i tyle. A ile widać by było auto od przetarcia? Tylko okno i słupek ale nie nr rejestracyjny pacana. Wiec to nadal żaden dowód. Poza tym czy ktoś się nie połasi na kamerkę i nie zechce wybić okna :/
  • Odpowiedz
  • 0
@garfild1994g: tylko ze mogą równie dobrze zaraz po zeznaniu jako świadek postawić mi zarzuty i zostanę podejrzanym a to zmienia postać rzeczy. Albo za tydzień - wyjście z przesłuchania nic nie zmienia bo nic mi nie powiedzą. W ogóle jak kuźwa ja będąc zastawionym przez nią mam się tłumaczyć z czegokolwiek? To ona mnie zastawiała ja jestem poszkodowany kuźwa! Paranoja w tym kraju.
  • Odpowiedz
@Whixclip18: odstaw jak masz możliwość gdzieś auto, w miejsce strzeżone na dwa miechy aż sytuacja się nie uspokoi. Szkoda auta i zdrowia na debili.
  • Odpowiedz