Wpis z mikrobloga

#notcoolstory #feminizm #rozowepaski

Jakiś czas temu poszukałem z ciekawości forum dla feministek. Przeczytałem parę wątków tam zamieszczonych i #skislem. Napisałem o tym na Mirko, po czym stwierdziłem, że w sumie warto poznać je bliżej. Tak żeby zobaczyć, czy one serio mają poważniejsze argumenty i czy to co wykrzykują w mediach to nie jest jakaś forma manipulacji. No bo wiemy wszyscy jak to z mediami jest. Sytuację można przedstawić pod dowolnym kątem, udowadniając przy okazji jakieś z góry ustalone teorie. Niektórzy patrioci padają tego ofiarą, więc w swojej wrodzonej naiwności, wysnułem wniosek, że jest szansa, że tak samo jest tutaj.

Oczywiście po napisaniu wątku, wpadł tam jakiś Mirek z wielką misją demaskowania mnie i trochę nabrały podejrzeń. Może i wyglądało to dziwnie, że godzinę wcześniej się z nich śmiałem na Mirko a teraz chcę gadać, lecz jakoś się udało wzbudzić zaufanie. Na tyle duże, że zaczęły ze mną gadać.

Ogólnie zaznaczyłem im, że się w większości z nimi nie zgadzam a celem mojej obecności na dedykowanym forum jest poznanie ich bliżej tak, bym mógł wyrobić sobie swoje zdanie.

Ogólnie zasypały mnie toną makulatury (polecanych książek) pt. #truelolcontent, gdzie jakieś stare, brzydkie panny, mściły się na męskim rodzie, ostrzegając kobiety przed mężczyznami. Owe autorki, przy okazji jeszcze wpajały feministkom, że mężczyzna jest naturalnym, śmiertelnym wrogiem kobiet. Co bardziej radykalne nazywały nas per "degenerat", "samiec", "gwałciciel". Większość stawiała tezę, że mężczyźni rodzą się jako gwałciciele i kobiety powinny traktować ich tylko jak służbę i dawców nasienia.

O, to też jest dobre. Dla feministek, rodzina to albo matka i dawca nasienia (broń Boże tata), lub matka i matka albo "dawca nasienia i dawca nasienia". Cóż.

Idąc dalej, stwierdziły, że trolluję (tak, merytoryczne argumenty = trollowanie), że jestem wilkiem w owczej skórze etc. Jedna nawet wrzuciła cytat z jakiejś książki feministycznej o tym, że próbujemy je udobruchać aby potem skręcić kark. Stąd nie należy nam ufać.

Następnie stwierdziłem, że dyskusja z nimi to czepianie się słówek, cytowanie nieomylnych autorczyń (xddd) i ogólnie oporność na jakiekolwiek argumenty.

Tam napiszesz "Ala ma kota" to odpiszą, że "Ala ma kota, bo kot to taki puszysty i delikatny. Czemu Ala nie ma psa? Bo szowinizm i patriarchat".

Ciężko z nimi gadać. Jedna chwaliła się tym, że uwielbia hiperbole. Czyt. uwielbia przesadzać w #!$%@? i się z tego cieszy jak głupia. Nie wiem co to za powód do dumy.

Nastroje są takie, że degeneraci powinni przepraszać kobiety za lata patriarchatu. Do tego ostry, wręcz piekący jad wylewany na każdego dookoła. One nie tylko mężczyzn nienawidzą. Nienawidzą się też jedna z drugą. Jako ruch, nie mają żadnego frontu ani pełnej zgody w prawie żadnym aspekcie. Jedno wiedzą na pewno. Że nienawidzą mężczyzn i chyba tylko w tym się między sobą zgadzają.

Warto dodać, że są tak zaślepione ideologią, że twierdzą, że w Policji powinny pracować tylko kobiety bo z nimi one się czują bezpieczniej niż z mężczyznami. Ale to tylko namiastka tego całego gówna, którym się obrzucają.

Znalazł się nawet jeden masochista, który tak się wżenił w feminizm, że uprawiał tam samobiczowania etc. Ogólnie chłopak chyba miał syndrom sztokholmski. Widać było, że sam siebie nienawidzi.
  • 15
@Shagga: Dodam Ci jeszcze, że to nienawidzenie nas przez feministki to nie było tak jasno powiedziane. One kochają stereotypy (oczywiście w logice Kalego) i się nimi posługują, przypisując łatkę wszystkim naokoło tylko nie kobietom.

Zmierzam do tego, że one facetom wmawiają, że to oni nienawidzą kobiet tylko się nie przyznają. I jak zaprzeczałem to odpowiadały w stylu "swoje wiemy".
@Banaszek: A co by odpowiedziały mi? Jakbym im powiedziała, że nie mam nic przeciwko wychowywaniu dzieci i zajmowaniu się domem i uważam, że kobiety jednak różnią się od mężczyzn i nie wszystkie zawody są dla kobiet, podobnie jak są takie gdzie kobiety sprawdzają się lepiej niż mężczyźni.

Myślę, że takie skrajnie feministyczne myślenie to jednak domena niewielkiej grupy kobiet. I są to kobiety, które raczej nie mają partnerów i z takim
@Shagga: Generalnie większość z tych radykalnych to lesbijki. Poważnie.

Natomiast pewnie powiedziałyby Ci, że jesteś wychowana w patriarchacie, bez własnego zdania, z klapkami na oczach, że przez takie jak Ty, degeneraci mogą robić co chcą z kobietami etc. Nie bój się, tam jad leci we wszystkie strony. Każdy/każda może oberwać prosto w oczy.
@Banaszek: Nigdy jeszcze nie spotkałam w życiu dziewczyny z takim nastawieniem. Mam koleżankę lesbijkę i nie ma takich poglądów. One są głośne, ale nie ma ich wiele (mam nadzieje).
@rafaloooj: Usunęły mój wątek niestety. Tak reagują na jakąkolwiek polemikę. Straszną agresją. Mam tam konto pod tym samym nickiem, więc możesz sobie sprawdzić. Jednak jest jeszcze mocniejszy wątek, który polecam. Tam też jest ten cytat o skręcaniu karku http://kobiety-kobietom.com/forum/viewtopic.php?f=5&t=18148

@Shagga: Ja znam dwie lesbijki. Tj. jedna jest zadeklarowana a druga z nią chodzi, mimo że wcześniej nigdy nie mówiła, że jest lesbijką. Oczywiście ja wiem, że są takie i takie
@Banaszek:

Tak, bo wiele kobiet niestety, jeszcze nie jest świadoma tego, że można bez was, samców, żyć o wiele lepiej niż z wami. Przez wieki kładliście nam, kobietom, do głowy, że bez was jesteśmy nikim, to się jeszcze pozostałości zachowały. Na szczęście coraz mniej takich kobiet.
@Banaszek: Boże. Wstydzę się, że też jestem kobietą ;<

Twoj lagodny i wyrozumialy ton wypowiedzi swiadczy tylko o tym, jak wielkim jestes wilkiem w owczej skorze. Pod cudownymi slowami procz hipokryzji i braku tolerancji nie kryje sie nic wiecej. A szkoda. Myslisz, ze bedziesz glaskal nas jak kotka - milymi slowami - a gdy juz uspisz nasza czujnosc, to skrecisz nam kark szybko i w miare bezbolesnie - i to bedzie
@Shagga: Spoko, my wszyscy wiemy, że są radykalne, zaślepione ideologicznie osoby i to nie rzutuje na pozostałych. Ja mam dobre zdanie o kobietach. Oczywiście, u większości bym parę rzeczy zmienił, tak samo jak kobiety chciałyby aby większość mężczyzn miała daną cechę i tak dalej. Kluczem jest się wzajemnie szanować, nie dzielić na płcie i fajnie się razem bawić i po prostu dobrze żyć. Jednak takie radykały wprowadzają zamęt, gównoburzę etc. To