Wpis z mikrobloga

Historia która wydarzyła mi się chyba w 2016, dokładnie jakoś latem gdy chodziłem jeszcze do szkoły.
Otóż, kiedyś lubiłem jeździć wraz z kumplem rowerem po naszej okolicy, zwiedzać inne wiochy itp. Któregoś dnia skończyliśmy naszą wyprawę około 22 wieczorem, i rozstaliśmy się na rozwidleniu dróg. On pojechał drogą w prawo prowadzącą do jego wiochy a ja w lewo prowadzącą do mojej wiochy. Około trzystu metrów w głąb drogi w którą wjechałem za rozwidleniem przystanąłem aby odsaptnąć wzjeżdzanie pod stromą górkę, spojrzałem wtedy nad siebie w niebo i zobaczyłem to w co nikt mi chyba nie wierzy, mianowicie widziałem światła całkiem mocne, silniejsze od gwiazd, koloru naturalnego które układają się w trójkąt równoramienny świateł było od 6 do 9. Obiekt utworzony z tych świateł był mniej więcej kilkaset metrów nade mną ale nie więcej niż 300, był całkiem duży, myśle że kiladziesiąt metrów długości, sam obiekt nie był zbyt widoczny na tle czarnego gwiezdzistego nieba, wyraźne były światła i to że zasłonił niebo tam gdzie się znajdował. W dodatku obiekt się nie poruszał, po prostu wisiał i nie wydawał żadnych dzwieków. Cała akcja od momentu zauważenia tego czegoś do #!$%@? stamtąd w popłochu zajeła mi nie więcej niż minute.
W domu oczywiście każdy mówił że mi się wydawało albo że zmyślam, tak samo koledzy i reszta znajomych, mimo tego że mógłbym przysięgnąć że to co widziałem to nie moje halucynację. Miałem wtedy 15 lat i od tamtego momentu interesuję zagadnieniami związanymi z ufo i kosmitami.
Miejsce wydarzenia to centralna Polska.

Chciałbym poznać wasze opinię i przemyślenia co to mogło być.
#paranormalne #ufo #kosmici
  • 3
. Miałem wtedy 15 lat i od tamtego momentu interesuję zagadnieniami związanymi z ufo i kosmitami.

Miejsce wydarzenia to centralna Polska.


@Tandem1: W 2002 roku bawiłem się na ogrodzie, miałem wtedy 8 lat, nie wiem czemu spojrzałem w niebo i ujrzałem 3 czarne okrągłe obiekty, leciały bardzo wolno w "trójkącie". Nie wydawały żadnego dźwięku, po zobaczeniu tych obiektów poczułem strach i uciekłem do domu. Nikomu nie powiedziałem o tym w domu.
przyczepie sie tylko do jednego, przyjmując ze to prawda, to bardzo ciezko określić wysokość i rozmiar tskiego obiektu nie majac punktu odniesienia, rownie dobrze to moglo byc 700 metrów tylko światła były bardzo mocne