Mam trochę gotówki na rachunku oszczędnościowym i zastanawiam się czy nie przeznaczyć części na zakup obligacji skarbowych, np. tych czteroletnich. Chodzi mi o to, żeby w razie potrzeby był w miarę szybki dostęp do tych pieniędzy (tak, znam koszty wcześniejszego wykupu), ale żeby jednocześnie w miarę fajnie pracowały i się pomnażały. Z tego co pamiętam, to Iwuć kiedyś zrobił odcinek o krótkoterminowych inwestycjach i tam właśnie podsunął ten pomysł. Robił to ktoś z Was i ma jakieś doświadczenia? A może zamiast czteroletnich kupić normalne 10 letnie?
@khaotic Ja ulokowalem wiekszosc w 10 latki EDO liczac sie z tym ze będę potrzebował za 3 lata zrobic wcześniejszy wykup i wyszlo ze właśnie edo najlepsze beda. A za 3 lata zobacze, czy nie potrzymam dalej.
@sprynek: o właśnie o taką opinie mi chodziło, dzięki :) Też się skłaniam ku 10 letnim właśnie ze względu na możliwość przetrzymania ich dłużej. Nie wiem kiedy i czy w ogóle w najbliższych latach ta kasa będzie potrzebna, to po co po czterech latach płacić podatki i zaczynać od nowa
Byłem na wschodzie słońca na śnieżce, piękny to był widok. Muszę to powtórzyć kiedyś. Na zdjęciu moment wschodu słońca. #gory #sniezka #karkonosze #sudety
Mam trochę gotówki na rachunku oszczędnościowym i zastanawiam się czy nie przeznaczyć części na zakup obligacji skarbowych, np. tych czteroletnich. Chodzi mi o to, żeby w razie potrzeby był w miarę szybki dostęp do tych pieniędzy (tak, znam koszty wcześniejszego wykupu), ale żeby jednocześnie w miarę fajnie pracowały i się pomnażały. Z tego co pamiętam, to Iwuć kiedyś zrobił odcinek o krótkoterminowych inwestycjach i tam właśnie podsunął ten pomysł. Robił to ktoś z Was i ma jakieś doświadczenia? A może zamiast czteroletnich kupić normalne 10 letnie?
Ja ulokowalem wiekszosc w 10 latki EDO liczac sie z tym ze będę potrzebował za 3 lata zrobic wcześniejszy wykup i wyszlo ze właśnie edo najlepsze beda. A za 3 lata zobacze, czy nie potrzymam dalej.
Też się skłaniam ku 10 letnim właśnie ze względu na możliwość przetrzymania ich dłużej. Nie wiem kiedy i czy w ogóle w najbliższych latach ta kasa będzie potrzebna, to po co po czterech latach płacić podatki i zaczynać od nowa