Wpis z mikrobloga

#gielda #obligacje #obligacjeskarbowe

Mam trochę gotówki na rachunku oszczędnościowym i zastanawiam się czy nie przeznaczyć części na zakup obligacji skarbowych, np. tych czteroletnich. Chodzi mi o to, żeby w razie potrzeby był w miarę szybki dostęp do tych pieniędzy (tak, znam koszty wcześniejszego wykupu), ale żeby jednocześnie w miarę fajnie pracowały i się pomnażały. Z tego co pamiętam, to Iwuć kiedyś zrobił odcinek o krótkoterminowych inwestycjach i tam właśnie podsunął ten pomysł. Robił to ktoś z Was i ma jakieś doświadczenia? A może zamiast czteroletnich kupić normalne 10 letnie?
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@khaotic
Ja ulokowalem wiekszosc w 10 latki EDO liczac sie z tym ze będę potrzebował za 3 lata zrobic wcześniejszy wykup i wyszlo ze właśnie edo najlepsze beda. A za 3 lata zobacze, czy nie potrzymam dalej.
  • Odpowiedz
  • 0
@sprynek: o właśnie o taką opinie mi chodziło, dzięki :)
Też się skłaniam ku 10 letnim właśnie ze względu na możliwość przetrzymania ich dłużej. Nie wiem kiedy i czy w ogóle w najbliższych latach ta kasa będzie potrzebna, to po co po czterech latach płacić podatki i zaczynać od nowa
  • Odpowiedz