Wpis z mikrobloga

Właśnie gram sobie w Dying Light i w Starym Mieście znalazłem NPCa, który mnie zaczepił. Powiedział, że największymi wrogami tutaj nie są gryzonie (zombie), bo są przewidywalne. Wiadomo, chcą nas ugryźć, zeżreć, więc rozumiemy ich intencje. Największymi wrogami są ludzi, bo ich intencje są niejasne i są nieprzewidywalni. Raz mogą być z tobą, a nagle wrzucą cię pod tory.

Blackpill w c.h.u.j. #przegryw #blackpill
  • 3