Wpis z mikrobloga

#kredythipoteczny #wakacjekredytowe
Poprawka/uzupełnienie do: https://wykop.pl/wpis/69926173/czy-ja-dobrze-licze-ze-w-sumie-do-konca-roku-nie-o

W poprzednim poście rozważałem oszczędzanie (zamiast nadpłaty) do końca grudnia tego roku.
Tak naprawdę wakacje wybrałem sobie w miesiącach: 1, 4, 7, 10, więc mam kilka wariantów, żeby bardziej opłacało mi się trzymanie pieniędzy na kontach/lokatach, niż nadpłata.
Zakładam 8,8% jako oprocentowanie kredytu.

1) wystarczy, że do października będę miał lokatę z realnym zyskiem minimum 8,8-8,8*4/10 = 5,28%
Czyli (po Belce) pieniądze oprocentowane co najmniej: 5,28*100/81 ~ 6.52%
Liczę x 4/10, bo do końca października (10) wykorzystam 4 miesiące wakacji.

2) wystarczy, że do lipca będę miał lokatę z realnym zyskiem minimum 8,8-8,8*3/7 ~ 5,03%
Czyli (po Belce) pieniądze oprocentowane co najmniej: 5,03*100/81~ 6.21%
Liczę x 3/7, bo do końca lipca (7) wykorzystam 3 miesiące wakacji.

3) wystarczy, że do kwietnia będę miał lokatę z realnym zyskiem minimum 8,8-8,8*2/4 ~ 4,4%
Czyli (po Belce) pieniądze oprocentowane co najmniej: 4,4*100/81~5.43%
Liczę x 2/4, bo do końca kwietnia (4) wykorzystam 2 miesiące wakacji.

Wydaje mi się, że bardzo możliwe jest utrzymanie wymaganego oprocentowania do października, a do lipca to na 99%. Do grudnia raczej nie wytrzymam, bo już mogę "wyprztykać" się z promocji.

Piszę informacyjnie dla wszystkich, żeby zastanowili się, czy aktualnie jest sens w ich przypadku nadpłacać kredyt.
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach