Wpis z mikrobloga

@dizel81: No i dobrze mówi. Jakikolwiek zagraniczniak widzi białego to od razu podnosi ceny kilkukrotnie. Wystarczy że masz warszawską rejestrację i pojedziesz gdzieś na wakacje w polską wieś i jest tak samo. Nieważne czy to 1000 dolarów czy 1. Albo lubisz być #!$%@? w dupe albo nie. A gość zachował się ok. Zapłacił i więcej u niej nie kupi.
@MirkoMored: powiedział że płacił 1000 a teraz chciała od niego 4000. zauważ, że cena przy stoisku to nie 4000 rieli, tylko 1$. dlaczego? a no dlatego że tylko zagraniczny turysta tyle zapłaci za sok. dla miejscowych są inne ceny. pan widocznie mieszka już tam na tyle długo że też o tym wie :)
@zbaszynek: Jak zrozumiałem to tysiąc płacił w innym miejscu i innym mieście, a to może mieć ogromny wpływ na cenę. Ogólnie wszędzie można się spotkać z naciąganiem turystów na hajs, ale jak można mówić o oszustwie gdy cennik jest dobrze wyeksponowany, a sprzedawca chce od ciebie dokładnie tyle ile w nim widnieje?
@zbaszynek:

Jest za to "płaciliśmy" jakby już kiedyś tam płacił.


Wut? Ty trollujesz, nie? xD

Audiodeskrypcja:

"Twaróg poprosiła, żebym kupił dla niej - takambał, czyli sok z trzciny cukrowej po prostu.

Yyyy i tutaj na JEDNYM ze stanowisk na tym właśnie stritfudzie, bez najmniejszego problemu ZNALAZŁEM, ale ZNALAZŁEM też pewną ciekawostkę <"tylko poczekajcie, odbiorę">

Tag man?

Buon​ pean.

Uuuuu ciuran ciuran xD Pani powiedziała, że cztery tysiące no, płaciliśmy po tysiaku,
@Hana1: Nie wiem do końca, ale jak cena jest #!$%@? czcionką 48 na PLANDECE a Kleszcz mówi, że go oszukują to śmieszne dość ( ͡° ͜ʖ ͡°) Temu wyżej mentalnie oblężona twierdza nie pozwala zrozumieć faktu, że nie da się kogoś oszukać JAWNIE określając cenę produktu xD Poza tym jednak Sjem Rejp jednak bardziej turystyczne, więc pewnie drożej.