Wpis z mikrobloga

Dzień 99

W czwartek dalszy ciąg miało przesłuchanie oskarżonego Keitla. Ten na początku rozprawy kontynuował rozpoczęte w dniu wcześniejszym zeznania na temat przygotowań przeciwko Czechosłowacji. Jak twierdzi, wydarzenia z Monachium zdecydowanie podniosły prestiż Hitlera w oczach jego generałów. Inną przyczyną radości kadry dowódczej według świadka miało być niewystarczające przygotowanie niemieckiej ofensywy, która mogłaby mieć poważne trudności z przebiciem się przez ufortyfikowane czeskie granice. Dlatego też wszyscy z ulgą przyjęli możliwość rozwiązania pokojowego.

Keitel twierdzi, że nie znał planów zakładających niemiecką prowokację, która miała mieć miejsce na terenie radiostacji w Gliwicach. Przyznaje jednak, że usłyszał pewne informacje od Wilhelma Canarisa, którego poproszono o zdobycie kilku polskich mundurów. Na co były one przeznaczone, świadek miał się dowiedzieć dopiero podczas toczącej się obecnie rozprawy.

Oskarżony był zaskoczony brakiem jakichkolwiek działań mocarstw zachodnich podczas prowadzenia przez Niemcy wojny z Polską.
"My, żołnierze, cały czas spodziewaliśmy się ataku zachodnich wojsk w czasie prowadzenia naszej kampanii w Polsce i było dla nas dużym zaskoczeniem, że poza kilkoma drobnymi incydentami tak naprawdę nic się nie wydarzyło, chociaż całej strony zachodniej broniło jedynie 20 dywizji nie licząc niewielkich sił obsadzających nasze umocnienia. To utwierdziło nas w przekonaniu, że mocarstwa takie jak Anglia i Francja nie mają żadnych poważnych zamiarów względem Niemiec, skoro nie wykorzystały dogodnej sytuacji do ataku, kiedy wszystkie siły skierowano na front wschodni".

Kolejnym krokiem Hitlera podczas wojny miało być szybkie rozpoczęcie ofensywy na zachodzie, które ten planował jeszcze w okresie zimowym. To jednak spotkało się z silnym sprzeciwem jego kadry dowódczej, która jesienią 1939 roku miała wciąż wierzyć, że do okresu wiosennego uda się zapobiec dalszej eskalacji konfliktu. Problemem był także transport wojsk, które wciąż w większości przebywały na terenie Polski.
"W tej sytuacji padł argument Hitlera, że Francja może przemaszerować przez Belgię i zagrozić naszym terenom Zagłębia Ruhry. Nasza odpowiedź była taka, że taka sytuacja byłaby z korzyścią dla nas i jesteśmy gotowi stawić jej czoła. Nasz sprzeciw wywołał gniew fuhrera, który zarzucał mi, że spiskuję z innymi dowódcami przeciwko niemu i popieram poglądy przeciwne jego własnym. W tej sytuacji poprosiłem natychmiast o zwolnienie mnie ze stanowiska i przydzielenie innego, ponieważ uznałem, że zaufanie będące do tej pory między mną i fuhrerem zostało na zawsze pogrzebane, byłem również urażony jego słowami. Ale pomysł mojego przeniesienia odrzucono."

Po usłyszeniu o planach ataku na Związek Radziecki świadek przedstawił Hitlerowi memorandum przeciwko planowanej operacji wojskowej. Podsunął również możliwość spotkania pomiędzy Hitlerem i Stalinem, nie została ona jednak wzięta pod uwagę przez przywódcę Rzeszy. Keitel opisał następnie przebieg ostatniej konferencji zorganizowanej tuż przed inwazją na ZSRR. Wtedy właśnie padły słowa Hitlera, że konflikt ten będzie walką dwóch ideologii, gdzie przestanie obowiązywać prawo międzynarodowe. Wszelki opór miał zostać zduszony brutalną siłą. Mocne słowa Hitlera nie spotkały się z jakimkolwiek sprzeciwem zgromadzonych na miejscu dowódców.

Sytuacja panująca w obozach koncentracyjnych miała być wyłącznie winą Himmlera oraz Heydricha. Rozkaz rozstrzeliwania alianckich spadochroniarzy miał za to wyjść bezpośrednio od Hitlera, zwykli oficerowie byli przeciwni tego rodzaju praktykom i uznawali decyzję fuhrera jako błędną. Oskarżony miał wielokrotnie podnosić tą kwestię, jednak mimo tego nie udało się namówić Hitlera do zmiany decyzji.

#norymberga #necrobook #historia
  • Odpowiedz