Wpis z mikrobloga

@interpenetrate: to jest właśnie to, nawet jakby się chciało "wyjść do ludzi", to nie ma żadnego punktu zaczepienia, a poznanie kogoś tak zupełnie od zera, bez wsparcia np wspólnego znajomego, to jest niemożliwe przy niskich umiejętnościach społecznych
@interpenetrate: Jak najbardziej. Szczerze mówiąc to ja wole sama podróżować, tak z perspektywy czasu, bo mogę się skupić na tym co lubię, uczyć się o historii miejsc …

A na koncercie ktoś do ciebie zagada nawet jak jest się samemu dowolnej płci + to nie miejsce do głębokich rozmów wiec spierdoksom łatwiej o ile się nie trzęsiesz ze strachu