Aktywne Wpisy
Dobra chłopaki, sprawę mam.
Poznałem świetną dziewczynę, z wyglądu i z charakteru 10/10. Świetnie się dogadujemy, mamy wspólny, dobry vibe. Jest prześliczna, mój typ w 100%. Natomiast jest jeden problem. To znaczy nie wiem czy to jest problem czy nie, ale jednak jest to jakaś "przeszkoda" w pójściu dalej z tą relacją.
Bardzo nie chcę jej skrzywdzić, bo jest naprawdę w porządku i lubię ją, chciałbym pchać relację dalej, bo mi bardzo
Poznałem świetną dziewczynę, z wyglądu i z charakteru 10/10. Świetnie się dogadujemy, mamy wspólny, dobry vibe. Jest prześliczna, mój typ w 100%. Natomiast jest jeden problem. To znaczy nie wiem czy to jest problem czy nie, ale jednak jest to jakaś "przeszkoda" w pójściu dalej z tą relacją.
Bardzo nie chcę jej skrzywdzić, bo jest naprawdę w porządku i lubię ją, chciałbym pchać relację dalej, bo mi bardzo
EdiPunk +12
Przemiana z sylwetki przegrywa skinny fata do estetycznej i atrakcyjnej
1 dzień za mną
Zacząłem 1 listopada 2023 roku. Będę zamieszczał tutaj posty odnośnie jak mi idzie przemiana. Tak dla motywacji. Może inni też się zmotywują
Pierwszy dzień - 5000 kroków i trening około 60 minut treningu fbw Sakera, bo dzień treningowy był
Jestem na redukcji, 3 razy trening siłowy w tygodniu + 5000 kroków dziennie. Tylko studiuję, bez pracy. Cardio dołożę,
1 dzień za mną
Zacząłem 1 listopada 2023 roku. Będę zamieszczał tutaj posty odnośnie jak mi idzie przemiana. Tak dla motywacji. Może inni też się zmotywują
Pierwszy dzień - 5000 kroków i trening około 60 minut treningu fbw Sakera, bo dzień treningowy był
Jestem na redukcji, 3 razy trening siłowy w tygodniu + 5000 kroków dziennie. Tylko studiuję, bez pracy. Cardio dołożę,
Tytuł:
Żołnierze widma. Zapomniana historia jednej z najbardziej dramatycznych akcji w czasie II wojny światowej
Autor:
Hampton Sides
Gatunek:
powieść historyczna
Ocena:
8/10
ISBN:
9788385852803
Tłumacz:
Jerzy Kozłowski
Wydawnictwo:
Magnum
Liczba stron:
282
W styczniu 1945 roku oddział 121 Rangersów dokonał rajdu na Cabanatuan, gdzie znajdował się japoński obóz dla alianckich jeńców wojennych. Celem było uratowanie ponad 500 więźniów, którym groziła śmierć ze względu na postępy amerykańskiej armii na Filipinach. Hampton Sides prowadzi narrację dwutorowo. Z jednej strony opowieść rozpoczyna się w 1942 roku. Poznajemy grupę żołnierzy, którą dostała się do japońskiej niewoli po upadku Bataanu i Corregidoru. Wzięli udział w marszu śmierci do Camp O'Donnell, później zostali umieszczeni w Cabanatuan. Sides przedstawia funkcjonowanie obozu, nieludzkie warunki jakie tam panowały, problemy z jakimi codziennie zmagali się alianccy jeńcy, choroby, braki żywności czy medykamentów, ale sporo miejsca poświęcono także działalności filipińskiego ruchu oporu czy innym postaciom zaangażowanym w pomoc więźniom. Druga opowieść to już historia samego rajdu z perspektywy Rangersów. Poznajemy genezę samej operacji związaną z likwidacją przez Japończyków obozu na wyspie Palawan, przygotowania, plan wyprawy oraz oczywiście jej przebieg i problemy logistyczne związane z przetransportowaniem ponad 500 wycieńczonych jeńców prawie 50 kilometrów w stronę pozycji amerykańskiej armii. Książkę czyta się jak dobrego akcyjniaka, choć trochę nie pomagają skoki chronologiczne i mieszanie tych dwóch opowieści i skakanie między 1942 i 1945 roku, aż do momentu kiedy dwie linie fabularne spajają się w jedną. Sides oczywiście rozmawiał z wieloma uczestnikami rajdu, więc kilkunastu żołnierzy poznajemy bliżej. Do tego dochodzi jeszcze sporo absurdalnego w takich warunkach humoru, śmiesznych lub tragicznych sytuacji, obozowej poezji. Kawał naprawdę dobrej dziennikarskiej roboty.
#bookmeter #ksiazki #historia #powieschistorycznabookmeter