Wpis z mikrobloga

Przejrzałem swoją playlistę, wyfiltrowałem kawałki z minionego roku, wywaliłem te, których prawie nie słucham lub które mi się szybko znudziły i wyszła z tego moja topka, a właściwie dwie - osobno dla grup i solistów. Jakbym zrobił jedną, to byłyby na niej prawie same solówki ¯\_(ツ)_/¯ Na początek TOP 20 wśród grup (w stu procentach żeńskich, o jaka niespodzianka). Powiedzmy, że pierwszą dziesiątkę starałem się ułożyć w kolejności od ulubionego, im dalej na liście tym kolejność coraz bardziej przypadkowa.

1. StayC - RUN2U
Tu nie było wątpliwości, utwór + choreografia w punkt. Wcześniejsze single StayC mi nie podchodziły, tym większe zaskoczenie, że kończą z dwoma kawałkami w moim TOP10.
2. WJSN - Last Sequence
W sumie podobna sytuacja jak ze StayC, wcześniej coś tam od nich kilka razy przesłuchałem, ale jakoś nie zaskoczyło. Tymczasem do Last Sequence wracam regularnie, świetny kawałek.
3. LOONA - Pose
Czysto statystycznie najczęściej odtwarzany przeze mnie kawałek wśród grup. Zapętlałem jak głupi po premierze, acz teraz wracam do niego rzadziej niż do poprzedników, stąd taka pozycja na liście. Bardzo im pasował ten hip-hopowy styl.
4. aespa - Illusion
Chyba mój ulubiony kawałek aespy. Miałem fazę na takie bardziej hip-hopowe klimaty, Illusion wpisuje się w to idealnie.
5. NewJeans - Hype Boy
Po prostu świetny kawałek, mocno różniący się od reszty na tej liście. Dobry do puszczenia komuś, kto wcześniej z k-popem nie miał w ogóle do czynienia.
6. Le sserafim - Fearless
Bas wkręca od początku, mega chwytliwy refren. Świetny debiut.
7. XG -Tippy Toes
Warunkowo zaliczyłem Japonki śpiewające po angielsku do k-popu. Ale kawałem mocno przeze mnie zapętlany, podobny do "Fearless".
8. NewJeans - Hurt
Można skopiować opis z "Hype Boy". Druga grupa z dwoma utworami w TOP 10.
9. StayC - Young Luv
Jeden z najfajniejszych b-side'ów, fajnie, że w końcu nakręcili do niego teledysk.
10. Purple Kiss - Love is Dead
Purple Kiss b-side'ami stoi. Aż trzy skończyły w moim TOP 20, a Geekyland mogę chyba nazwać ulubionym mini-albumem minionego roku.

11. (G)I-DLE - Dark (X-File)
2021 rok to był dla mnie zdecydowanie rok (G)I-DLE. Oba zeszłoroczne albumy lubię, ale to jednak nie ten sam poziom co HWAA czy Dahlia. Brak Soojin jest niestety mocno odczuwalny.
12. Dreamcatcher - Maison
Podobnie jak z poprzedniczkami - lubię oba zeszłoroczne mini-albumy, ale to już nie ten efekt wow jak przy Odd Eye na przykład. Co nie przeszkodziło im i tak zmieścić się na liście ulubionych kawałków roku.
13. tripleS AAA - Generation
Początkowy zachwyt trochę osłabł, a kawałek się osłuchał, ale nie na tyle, żeby wylecieć z listy. Chcę więcej.
14. Billlie - Ring ma Bell
Idealny koncept dla nich, fajne brzmienie, mam nadzieję, że będą wracać do rockowych klimatów.
15. KARA - When I Move
Do tej pory nie zgłębiałem twórczości KARA (choć Step i Pandorę na playliście mam), ale chyba będę musiał. Fajny refren, nóżka sama podskakuje.
16. Ive - Love Dive
Nie mogłem się zdecydować, czy wrzucić na listę Love Dive czy After Like. Oba kawałki równie lubię, tak jak i Eleven. Trzymają poziom.
17. ICHILLIN' - La Luna
Ktoś dał tyłka, że nie wybrali tego kawałka na title track.
18. Purple Kiss - Pretty Psycho
Kolejny przykład, że poza debiutem Purple Kiss ma lepsze b-side'y niż title tracki.
19. Alice - Dance On
Tak jak przy "When I Move" nóżka sama podskakuje, bardzo chwytliwy, taneczny kawałek. Grupa wcześniej zupełnie mi obca.
20. Purple Kiss - Fire Flower
Jak przy poprzednich kawałkach Purple Kiss.

Ech, tyle się naprodukowałem, liczę na co najmniej trzy plusiki.
#kpop #koreanka #stayc #loona #newjeans #wjsn #aespa #lesserafim #xg #purplekiss
somv - Przejrzałem swoją playlistę, wyfiltrowałem kawałki z minionego roku, wywaliłem...

źródło: comment_16726048762jUw3HSGJeBtnoMCSgbkJd.jpg

Pobierz
  • 3
@Matemit: Uczyć się nie uczę, ale lubię brzmienie tego języka. Niemal każdy nowy kawałek k-popowy ma już na premierę angielskie tłumaczenie na youtube, które dla formalności sobie zawszę przejrzę, ale o ile tekst nie jest wybitnie głupi to jest to dla mnie sprawa drugorzędna. Dalej drażnią mnie jednak te angielskie wstawki w tekstach, ale to jest rak, którego już się nie da wyleczyć.