Wpis z mikrobloga

@Van-der-Ledre: ok. Rozumiem. Ale technicznie jesteś w stanie sam żyć? Typu masz gdzie mieszkać masz hajs? Szansę na poznanie kogoś bliskiego?

Probowales kiedyś to zrobić? Ja tak i jak zacząłem odczuwać skutki pierwszy raz w życiu poczułem coś do siebie i byłem na siebie mega zły, że jak mogłem samemu sobie zrobić krzywdę. Zadziałało to jak kubeł zimnej wody i było punktem zwrotnym aby się zbudować od nowa.
@Van-der-Ledre: cóż ja będąc na Twoim miejscu to bym się nawet cieszył.

Ja nie mam ani mieszkania ani środkow aby móc pozoowolid sobie na korzystanie z życia chociażby na średnim poziomie. Po rodzicach będę miał co najwyżej długi i tyle.

Nie musząc pracować nie miał bym czasu aby się dołować tylko korzystał bym z życia i dopiero potem rozważał koniec jak już odkrylbym każdy kamien i zrealizowal wsysetko co chcez a