Wpis z mikrobloga

Święta, święta i po świętach, jak to się, hehe, mówi. Na szczęście mam urlop do nowego roku, więc może znajdzie się wolna chwila na zajrzenie do kart, bo ostatnio tego czasu było za mało i dlatego też zanikła chwilowo moja aktywność tutaj. Zresztą, wykop był zajęty innymi rzeczami. A co będę robił między świętami a nowym rokiem? Może dokończę jakiś deczek do EDH, poukładam karty w klaserze i pewnie zagram w Cube na MTGO – mam nadzieję, że jest, i jeśli ktoś nie grał, to serdecznie polecam. Na arenie też jest, ale arenowy – też fajnie, ale jednak trochę słabiej. Ten Cube na MTGO jest jak taki czołg typu Abrams czy cokolwiek (nie znam się na czołgach) – czyli taki prawdziwy co jeździ i strzela. Ten cube na arenie to taki czołg zbudowany z kartonu na festynie, z dildosem zamiast lufy. No ale nie o tym dzisiaj.

Mimo, że gram i zbieram MTG od 20 lat, jakoś nigdy specjalnie nie dostałem prezentu w tym temacie. Jest w internecie mnóstwo poradników, jak obdarować znajomego gracza. Ale jakoś chyba nikt z mojej rodziny za bardzo się nie zna. Mój brat, z którym zaczynałem grać czasem kupuje mi jakieś losowe boosterki i w sumie to jest spoko.

Tak po prawdzie to w sumie wolę kupić sobie sam karty. Jeśli miałbym dostać prezent MTG to mogłoby to być:

Booster box – ale to duży budżet, ja nie jestem zwolennikiem wysokobudżetowych prezentów
Jakiś commander deck, ale taki co akurat chce, więc dana osoba by musiała mnie spytać
Losowe boostery jako throw-in zawsze fajne – tak robi mój brat i to jest spoko
Jakieś fajne akcesoria – ale tu też jestem wybredny i ktoś nie wie czy potrzebuję maty czy deckboxa. W sumie bindery zawsze się przydają.

Nie wiem jak Wy macie, chętnie poczytam czy ktoś dostał coś fajnego w temacie mtg na święta.

A propos tych throw-in boosterów od brata, zawsze się jakieś fajne kartony trafiają. Tym razem pan ze sztalugi, czyli Teferi, Temporal Pilgrim. Bardzo siadło, bo akurat jeszcze nie mam do kolekcji planeswalkerów. Może w tej przerwie świątecznej jeszcze uda mi się napisać post o tej kolekcji. Ten teferi to chyba najdroższy PW z The Brothers War, więc tym bardziej super.
Teferi jest jedną z centralnych postaci w fabule BRO, bo dzięki temu, że cofa się w czasie, widzimy jeszcze raz historię najbardziej ikonicznego konfliktu w MTG. Od jakiegoś czasu Tefonsi jest lansowany na takiego numer 1 protagonistę w MTG i będzie tak zapewne co najmniej do March of the Machine, bo jest na opakowaniach produktu – zdjęcia już śmigają po sieci. W sumie to spoko, lubię tą postać, jest to też (głównie) UW wizard, więc jakby najbardziej moje klimaty.

Teferi, Temporal Pilgrim to już dziewiąta karta tej postaci, z tego ósmy planeswalker. Teferi, Hero of Dominaria to jeden z moich ulubionych planeswalkerów na Arenie, zaś Teferi, Time Raveler to mniej lub bardziej modernowy staple. Pozostałe to już kwestia gustu. Ten aktualny jest tylko niebieski – więc można go wrzucić to większej ilości decków. Za 5 many startuje z 4 loyalty, not great, not terrible. Rośnie natomiast gdy dobieramy karty, więc jego „0” to tak naprawdę +1. Samo to, że na plusie dobiera karton jest mega mocne. Takie planeswalkery, które rosną i dobierają kartę są zawsze spoko jako narzędzie do decków kontrolnych. -2 daje nam typka, który rośnie od dobierania i może się zrobić szybko dosyć spory. Ultimate nie jest moim zdaniem jakieś dojechane niestety. Za -12 resetujemy typowi stół z opcją zachowania najlepszej rzeczy. Na pewno to mocny efekt, ale nie aż tak mega dobry żeby gwarantować że zrobimy to ulti i wygramy grę. Z drugiej strony, -12 oznacza, że zanim to odpalimy teferi jest cały czas w grze i dobraliśmy przez ten czas co najmniej 7 kart. Z samego tego faktu już powinniśmy wygrać, come on.

Kończąc wpis, chciałbym życzyć wszystkim, niezależnie co świętują, wszelkiej pomyślności, samych topdecków, sytych dropów w boosterkach, ciekawych gier i udanej zabawy z mtg. Na teraz i na cały nadchodzący rok, oby dodatki w nim były interesujące – też coś o tym napiszę.
No to z fartem!

#mtg #magicthegathering #mtgna30procent
ckiler - Święta, święta i po świętach, jak to się, hehe, mówi. Na szczęście mam urlop...

źródło: comment_1672159669PZMxAa9SlQA0iHyurSZQKZ.jpg

Pobierz
  • 4