@s---k: a kołocz to nie przypadkiem ogólne określenie na jakiekolwiek ciasto? Przynajmniej u mnie tak mi się to słowo kojarzy. "Choć no, domy Ci jakiego kołocza"
kołocz to nie przypadkiem ogólne określenie na jakiekolwiek ciasto?
@LilOrgan: @palevicev: nie. Kolocz to kolocz. Np. zista, czyli babka kołoczem nie jest. Kolocz moze byc z owocami, serem czy makiem. Moze dlatego wam sie wydaje, ze to kazde ciasto?
@FaterAnona1: A do tego jest jeszcze coś takiego jak kołaczyk/kołoczyk/kołoczek śląski, ale nie widziałam go w żadnym sklepie poza Raciborszczyzną. Znajomy kiedyś w piekarni w Opolu poprosił o kołaczyk, to mu sprzedawczyni przyniosła cały kołacz xD
źródło: comment_1672077780QLDxIN8aTjFjquYXzw8XMU.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez autora
kołacz «placek pszenny kolistego kształtu, dawniej na wsi obrzędowe ciasto weselne lub świąteczne»
@LilOrgan: @palevicev: nie. Kolocz to kolocz. Np. zista, czyli babka kołoczem nie jest. Kolocz moze byc z owocami, serem czy makiem. Moze dlatego wam sie wydaje, ze to kazde ciasto?
źródło: comment_1672091388JcU2NmWcfBEWnR5I0lTBnY.jpg
Pobierzźródło: comment_1672093134MvRDFwH6jcZDijnjmQGXWe.jpg
Pobierz@s---k: nikt oprócz Ślązaków nie jada ciasta z kremem węglowym
Komentarz usunięty przez autora
Po za tym gorolskosc Katowic mnie czasem przeraża. Pytam o kołoczki, to mi dają pączki. Pytam o kreple w tusty czwortek, to nie mają :/
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora