Aktywne Wpisy
AtriumCarceri +14
#przegryw lat 17, jakas kolka cziperki, czerwiec to matka dupska nie truje o bude. A ty wlasnie swoim hordziakiem ladujesz w howling fjordzie zeppelinem, podjarany bo pierwszy raz wiadomo... prywacik bo bieda, ale wspomnienia bezcenne, ano i taka muza leci
to juz nie wruci
to juz nie wruci
ProstyHuop +1
#przegryw koledzy jakie macie plany na jutrzejszy dzień?
Adria jako jedyna chyba osoba z wiadomego towarzystwa nie czuła potrzeby ukrycia się całkowicie w sieci, co więcej kilka lat temu prowadziła bar w Gdańsku i chyba nawet całkiem nieźle jej to szło.
Moim zdaniem nie wie o tym co się stało z Iwoną, a powód kłótni w DC mógł być dla niej bardzo krępujący. Hipoteza jes taka że Paweł który mógł być plotka w tym klubie sprowadził dziewczyny do DC bo chciały popracować jako hostessy, (Iwona ubrana w specyficzne paski i granatową sukienkę tak jak inne hosstesy w klubie na danym evencie) okazało się tej nocy że zamiast rozdawania drinków mają za zadania rozbawiać biznesmenów w loży VIP, Adria się zgodziła, co Iwonie bardzo się nie spodobało i dlatego później zwyzywała ją od szmat. Mogła też pokłócić się z jakimś Biznesmenem ze wyjawi ich cała tejemnice policji (spotykała z jednym policjantem) może wiedziała o chandlu dziewczynami Bardzo do mnie ta teoria przemawia, bo jako jedna z nielicznych trzyma się bardzo kupy. Wówczas mamy wytłumaczenie dlaczego Adria wymijająco odpowiadała na przyczynę kłótni, ale także jaką rolę mógł mieć w całej sprawie Paweł, który - być może, w obawie o to co Iwona dalej zrobi z informacjami, które uzyskała tego wieczoru - polecił komuś ją uciszyć. Nie wiedział tylko jak to przebiegło ostatecznie, dlatego polecił Kasi zadzwonić tak wcześnie do domu Iwony.
#iwonawieczorek
1. Hostessa promuje roznego rodzaju alkohole itp. a nie jest dziewczyna do towarzystwa
2. Jak pracujesz jako hostessa, to nie idziesz ze znajomymi na ognisko o 22, a pozniej nie klocisz sie z nimi o #!$%@? w klubie.
"Dotarli tam po godz. 23. Pili mocny alkohol. Półtorej godziny później weszli na krótko do lokalu Mandarynka w Sopocie, a z niego ruszyli pieszo do Dream Clubu." - naprawde slabo jak na hostesse