Wpis z mikrobloga

@yosemitesam: warunek j tylko jeden: musi siedzieć w kuchni, w spódnicy po kostki, dekolt zakryty, łokcie zakryte, bez makijażu, bez bezwstydnich spojrzeń, bez perfum, bez niewieściego trajkotania, pytania o kawę, bez zbliżania się do pomieszczenia do spowiadania, łazienki, kaplicy, biblioteki, zakrystii, celi kapłana (chyba żeby posprzątać), zakaz chodzenia do pracy (to masoński wymysł). O czymś zapomniałem? Poza tym to będzie pani domu w własnym gniazdku.