Wpis z mikrobloga

@CupCait: uwielbiam. Pierwsza taka gierka na komputerze z dupą. Mama mi trochę pomagała, bo świetnie odnajdowała ukryte platformy z dodatkowymi życiami. Każda wyspa to był inny, unikatowy klimat no i bajerancka muzyka. Strasznie sie bałam pierwszego bossa (ten biegający zielony ziom co trzeba było go zdygać, podskoczyć i walnąć ogonem). Łapy mi sie trzęsły i pociły, co za emocje ( ͡° ͜ʖ ͡°) kabum! Łusplasz! A najlepsze