Wpis z mikrobloga

@Salicylina: Bylem w pracy. Pracuje w sprzedaży w biurze. Najpierw usłyszałem głos lekki ze to co doznam jest 1/10 męk jakich się doznaje. Później poczułem szatany, jak sie rzucają na mnie, dusili, skakali po głowie. Ciężko było oddychać. Metlik myśli. Trwało to około dwóch godzin. Początkowo chcialem się bronić przed tym i zaczalem modlić. Przypomnienie sobie jakiejś modlitwy przyszlo mi z trudnością - tutaj w rzeczywistości znam dobrze wszystkie podstawowe modlitwy jak Zdrowaś Maryjo czy Ojcze Nasz. Jednak to co doznałem miało przedstawić co czuje w czysccu typowa osoba która tam trafia. Nie modliła się długo. - gdy zaczęlem się modlić to z moich ust poleciała litania przekleństw. Przeraziłem się, bo nie chciałem przeklinać. Zrozumiałem że za późno w czysccu na modlitwę. Trzeba się modlić za życia, wtedy gdy ma się czas.
  • 10