Wpis z mikrobloga

Byłoby to prawdą, gdyby nie art. 122 ust. 3 pkt 2 ustawy o obronie ojczyzny, który pozbawia szans na wniesienie skargi do sądów "poza wojskiem" czyli administracyjnych. Jedynie gdzie się możesz odwołać na decyzję o poborze to do "organu wyższego stopnia" w ramach wojska...
  • Odpowiedz
@RecessedPrettyboy: w Polsce są ponad 2 mln mikroprzedsiębiorstw.

Zupełnie inna sytuacja


W jaki sposób zupełnie inna? Inna jest tylko skala. Reszta to to samo. I tu i tu potrzebna by była solidarność, której nie ma, więc każdy boi się sprzeciwić, bo nie może zaufać że inni też to zrobią.
  • Odpowiedz
Sądy są tak zawalone, że jak wpłynie do nich >100 tys. wniosków o ukaranie "zbrodniarzy", którzy się nie stawili


@RecessedPrettyboy: jako człowiek który ledwo, ale jednak pamięta czasy poboru to powiem Ci, że niestety to tak nie wygląda. Żandarmeria wojskowa ściąga cię z pracy, szkoły czy mieszkania, możesz się z nimi bić ale to ma tyle sensu i podobne konsekwencje jakbyś walczył z policją przed aresztowaniem. W tych czarnych czasach to
  • Odpowiedz
@LifeReboot: Tylko że wtedy Polska nie była w Schengen (i dopiero co weszła do UE), obecnie życzę powodzenia powodzenia w poszukiwaniu takiego delikwenta, szczególnie że raczej nikt nie będzie się bawił w wystawienie europejskiego nakazu aresztowania (to są koszta i cała procedura - i do tego te kraje UE muszą się do tego zastosować, a wątpię że takiej Belgii czy Niderlandom będzie się chciało szukać i zatrzymać jakiegoś Sebastiana co uciekł
  • Odpowiedz