Wpis z mikrobloga

Czemu ja muszę mieć takie życie. Ojciec zrobił mi awanturę dlatego, bo uwaga- zobaczył że stosuje tabletki z kofeiną, które kupuje jako zamiennik energetyków XD. Chociaż cieszę się że nie popychał, ani nie szarpał jak ma w zwyczaju. Ja nie wiem, czy ja jestem złym synem? Jestem w klasie maturalnej, uczę się na czwórkach, nie ma ze mną kłopotów wychowawczych, nauczyciele mnie chwalą. W domu staram się pomagać jak mogę, wywiązuje się z obowiązków domowych. Ale oczywiście mój ojciec tego nie docenia. Musi mnie zawsze #!$%@?ć. W domu nie mogę się normalnie uczyć, bo ciągle potrzebuje mojej pomocy, chociaż jest już na emeryturze i mógłby większość rzeczy robić sam. Ale on woli leżeć na kanapie pół dnia i oglądać telewizję. Ale gdy zwrócę mu na to uwagę, to mówi mi, że przecież "zrobił mi obiad", co w jego wypadku oznacza zrobienie jednego dania. Wiem, że może to z czyjejś perspektywy dość błahe, ale to naprawdę #!$%@? niesprawiedliwe, że mój własny ojciec wyrzuca moje rzeczy, #!$%@? mnie za wszystko, niejednokrotnie używając przy tym siły, zmusza mnie do rzeczy których nie chce. Dziękuję że komuś chciało się czytać te wypociny, jeśli ktoś chciałby coś poradzić to bardzo chętnie przyjmę rady. Przepraszam, jeśli coś jest nieskładnie napisane, ale pisze to w nerwach
  • 5
@zbrodnia_i_kawa: dziękuję, chociaż przypuszczam że trochę się jeszcze będę musiał z ojcem pomęczyć. Niestety ceny mieszkań, czy nawet pokoi w Krakowie są gargantuiczne i ciężko będzie mi coś wynająć jeśli mam tylko 2k oszczędności. Chyba że miałbym pracę zapewnioną od razu, to polepszyło by sprawę. Ale nic, może się wszystko ułoży.